Warszawa – moje miasto (I...
Warszawa – moje miasto – jest
piękne o poranku
W mych uszach rozbrzmiewa muzyka
Gdy codzień siedzę na przystanku
Widzę, jak się z tłumem mieszczan boryka
Gdy tonie w słońcu chcę ją malować
Gdy zaś noc rzuca na nią mroku cienie
Mam ochotę skakać, tańczyć i śpiewać
Bo Warszawa jest jak marzenie
Choć miewa problemy zawsze się podnosi
Bowiem dumna i wielka to dama
Nigdy też o pomoc nie prosi –
Ona nadchodzi sama
Jest jak powiew wiatru – lekka i
ulotna
Ma w sobie coś z młodej dziewczyny
Choć udaje poważną, jest strasznie psotna
–
Oto jej świetności przyczyny
Gdyby kiedyś zniknęła umarłabym z
rozpaczy
Bo ukochane to miasto moje
Jest dla mnie jak matka – wiele dla
mnie znaczy
Traktuje mieszkańców jak dzieci swoje
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.