WARSZAWSKIE ŚWIĘTOWANIE

To bardzo smutne i żenujące,aby w tak ważnym dniu
dopuścić się takiej podłości...Pozdrawiam
serdecznie...

najdusia 2011-11-15 14:57
Powiesił się bo myślał że już nic nie będzie
patrzy a tu święci tłoczą się w ogonku
znowu dudki wykrzywione czajki
mamusie lub inaczej niezapominajki
śmierć to nie dziura tylko życie dalej
chciał uciec od wszystkiego a wszystko zostało
stół talerz łyżki tuż przy barszczu rzepka
spokój jakby tego lata powiodły się pszczoły
pani co w późnym wieku nie straciła cnoty
( wciąż dwie samotności bronią się nawzajem )
świeci jak lichtarzyk solidnej roboty
jeszcze obłoki gołe podfruwajki
Anioł Stróż zaczął mówić w tej doniosłej chwili
- mój synku powieszony aleś się pomylił.

/ ks. Jan Twardowski ,, Powieszony pomylony ,, /

To nie jest komentarz. Proponuję pisać własnymi
słowami komentarz w przyszłości. Dziękuję za
przeczytanie wiersza.

Szkoda, że właśnie to święto, wykorzystali do zadymy,
na którą tylko czekali, każda okazja jest dobra i
wszystko może być okazją.
Pozdrawiam:)

1.Pułk Piechoty Legii Nadwiślańskiej tworzą studenci
Wojskowej Akademii Technicznej. W historycznych
mundurach z epoki Napoleona mieli oni przejść
wyznaczoną wcześniej trasą w uroczystej historycznej
defiladzie, m.in. Nowym Światem.


REKLAMA Czytaj dalej



- Szedłem na czele kolumny. Zauważyliśmy już z daleka
grupę ludzi ubranych głównie na czarno, z których
część miała zakryte twarze, część pałki w rękach.
Kiedy nasza kolumna ich mijała zaczęli coś krzyczeć po
niemiecku pod naszym adresem, śmiać się i wytykać nas
palcami, ale nie reagowaliśmy - opowiada Szymon
Pawlaczyk. W pewnym momencie jeden z Niemców splunął
na historyczny mundur pana Jacka, jednego z
rekonstruktorów. Po chwili strącił mu także z głowy
dostojną czapkę legionisty.

- Potem Niemiec złapał za karabin Jacka i szarpał się
z nim próbując wyrwać broń. Kiedy mu się nie udało,
podniósł zaciśnięte pięści i chciał uderzyć naszego
kolegę. Kilku naszych chłopaków pobiegło Jackowi na
pomoc. Po chwili przybiegło też kilku policjantów i
oddzielono Niemców od nas - mówi dowódca.

Studenci są zszokowani tym, co się stało. - To
oburzające, że ktoś opluwa nasz polski mundur, który
dla nas jest symbolem narodowym, symbolem walki o
niepodległość! ? mówi w imieniu kolegów wstrząśnięty
dowódca.

Po tym incydencie policja nakazała zmianę trasy
defilady, do której grupy rekonstrukcyjne szykowały
się od kilku miesięcy. ? Czekało na nas mnóstwo ludzi,
rodzin z dziećmi, a nas nagle skierowano na boczne,
puste ulice, przy których nikt nie mógł nas oglądać.
Ten przemarsz stracił sens. Przez grupę Niemców cała
nasza praca, chęć pokazania historii, została
zniweczona ? żalą się członkowie grupy.

Zosiak. Z całym szacunkiem, ale wolałbym jednak
przeczytać Twoją opinię. Pozdrawiam serdecznie.

DMN. - nie użyłbym słowa kretynizm w odniesieniu do
tragicznych wydarzeń w Warszawie. Oczywiście
przesadzam, pisząc tragicznych i zdaję sobie z tego
sprawę. Tragizm jest wówczas, gdy są ofiary śmiertelne
a tych tam dzięki Bogu nie było. Choć mogły być.
Lewicowa ekstrema niemieckiego pochodzenia
w ciągu 30 lat istnienia Rote Armee Fraktion dokonała
34 zabójstw politycznych.Kretynizmem jest zaproszenie
tak niebezpiecznej formacji politycznej na gościnne
występy do Warszawy. Powinno się o tym pisać,
obojętnie w jakiej formie. Blogi mają to do siebie, że
dziennikarz obywatelski ma możliwość wypowiedzieć
swoją opinię i porównać również opinię innych. Portal
literacki to tylko bardzo niewiele komentarzy, bo
większość komentujących nawet nie jest zorientowana
możliwie wcześnie w meritum sprawy. Większość popiera
jedynie stanowisko pisarza a nie wnika w szczegóły.
Nie będę komentować dlaczego tak jest. To portal
literacki a nie społecznościowy.. Trudno wymagać by
wszyscy się interesowali polityką. I wcale tego nie
chcę. Chciałem jedynie pokazać, że chuligańskie
wyczyny mogą mieć podłoże polityczne i ostrzec
czytelnika przed konsekwencjami takowych. Pozdr...

Hmmm... "Miało być dużo radości" - ludzie ludziom
zatruwają życie. Pozdrawiam + zostawiam

Co do komentowania przez disco-polo, to uważam, że
szkoda czasu na pisanie wierszy o kretynizmach
wyczynianych przez naszych patriotycznych znajomków i
jeśli je komentować, to narzędziami o równie niskiej
głębi.
Uważam, ze podejmowanie aktualnych tematów, a już tych
związanych z wandalizmem, to taki hmm... "poetycki
hr czy marketing" i pływanie na chwilowej, burzliwej
fali.
Wole trzysta wierszy o oklepanej miłości niż jeden o
wandalizmie.
Przeczyta taki dureń, że młodzi "adepci sztuki
poetyckiej" piszą o jego wyczynach i się będzie
podniecał.
Oczywiście uczulam, że jest to moja subiektywna
opinia.
Niemniej miło,że się dyskusja rozwinęła z tego powodu.

Pozdrawiam.

P.S. Jestem Ślązakiem i uważam, że komentowanie
wypowiedzi prezesa, niczemu nie służy. Tożsamość
owszem, ale termin "opcja niemiecka" bym odłożył na
półkę. Biorąc pod uwagę historię mojego regionu
mógłbym uważać się za zakamuflowanego Czecha albo
Austriaka. Tożsamość, to sprawa indywidualna. Jestem
tym, kim się czuję, a nie tym jakim mnie nazywają.

Zawsze się znajdzie grupka co zadymą żyje i dla niej
każda okazja to dobra okazja.

Z jednym się zgadzam, że wolimy we własnym gronie
młócić się na ulicach, stadionach czy parkach.A co do
Niemców - byli i próbowali rozrabiać a reszta to
przesada.

Nie zgadzam się z DMN, ze jest o wiele fajniejszych
tematów na wiersze. Temat nr 1 tzn miłość, we
wszystkich jej wariantach i odmianach, jest tak
oklepany,że naprawdę rzadko można znaleść tutaj jakąś
perełkę .Komentowanie przy pomocy disco - polo. Jak
autor komentarza to widzi? Protest - son
Jeśli nawet song, to śmieszny. Marek Gajowniczek w
swym dzisiejszym wierszu narzeka na brak u rodaków
tożsamości narodowej. Ślązak pisze o opcji niemieckiej
w swej krainie. Są to tematy, którymi żyje czytelnik
na co dzień, bo dotyczą jego. A odmiany miłości nie
zdarzają się przecież tak często i już były w disco
-polo. Pozdrawiam serdecznie.

Ja tez tego pragnę.

To nawet miło, że zabierasz głos w tej sprawie.
"Niczego sam nie odmienię" - powiadasz. W tym kraju
jest tak, że aby coś odmienić to musisz zachowywać się
jak opisywane przez Ciebie "zakryte głowy".
Rozumiem, że to "niepodległościowe fiku-miku" bardzo
ugodziło Twoje (jak i moje) patriotyczne cztery
litery. Mnie się jednak wydaje, że lepiej zostawić
komentowanie tej "akcji" śpiewakom disco-polo...
Jest wiele fajniejszych tematów na wiersze.
Z drugiej strony patrząc: pokusiłem się na ten
przydługawy komentarz! Wierszyk chyba działa!
Pozdrawiam.

To nawet miło, że zabierasz głos w tej sprawie.
"Niczego sam nie odmienię" - powiadasz. W tym kraju
jest tak, że aby coś odmienić to musisz zachowywać się
jak opisywane przez Ciebie "zakryte głowy".
Rozumiem, że to "niepodległościowe fiku-miku" bardzo
ugodziło Twoje (jak i moje) patriotyczne cztery
litery. Mnie się jednak wydaje, że lepiej zostawić
komentowanie tej "akcji" śpiewakom disco-polo...
Jest wiele fajniejszych tematów na wiersze.
Z drugiej strony patrząc: pokusiłem się na ten
przydługawy komentarz! Wierszyk chyba działa!
Pozdrawiam.