Warto być przyzwoitym...
Bartoszewski - szmat historii
od dzieciątka aż po starca
dziewięćdziesiąt święci dzisiaj
pełen werwy jak za malca.
Dzięki Panu Władysławie
lata przejdą do historii
zmienne dzieje dla narodu
z uczciwością pełną glorii.
Przyzwoitym wielka chwała
tych zapewne nie ma wielu
niesprzedajnych równych sobie
jest po dzisiaj przyjacielu.
Dzisiaj kwiaty i życzenia
pokłon z każdej strony świata
za zasługi dla pokoju
za przeżyte swoje lata.
Serdeczne dzięki bomi, bardzo powolny mój komp. i nie bardzo sobie z nim radzę, a internet mam zaledwie do północy z karty telefonicznej.
Komentarze (30)
Wydaję mi się,ze pan Bartoszewski skończył dziś 90
lat,nie 99,piękny wiek. "Warto być przyzwoitym"
usłyszał przed dziesięciu laty od Jana
Nowaka-Jeziorańskiego.Cieszę się z tego wiersza,bardzo
cenię pana Władysława.Pozdrawiam+++
,,Warto być przyzwoitym" to jest zasięgnięte hasło z
dzisiejszej imprezy z okazji tych urodzin wypisane na
tablicy, miałem okazję troszkę widzieć z tej ślicznej
uroczystości, niektórzy uronili łezki, ale powody ku
temu były i cieszę się że transmitowano w tv -
gratulację z całego świata...bardzo miłe widowisko.
Jestem w tej chwili w kraju i mogę troszkę pisać na
mobilu do północy...później - czyli jutro kupię kartę
to może coś się uda jeszcze wstawić. Serdeczne dzięki
za komentarze i nowinki. Jurek troszkę zostawiłem u
Ciebie. Pozdrawiam wszystkich
Warto być przyzwoitym i warto że przypomniałeś
o człowieku, który poświęcał swoje życie dla narodu i
przeżył dzięki P. Bogu 99 lat. Życzę Jubilatowi
przynajmiej 120 lat, ale tylko w zdrowiu, by nadal
mógł swoim przeżyciem w trudnych warunkach dawać wzór
patriotyzmu i poświęcenia dla drugiego człowieka.
Walczyłem o wyzwolenie narodowe w A.K. na terenie
Lasów Janowsich ( Lubelskie) w roku 1943 - 44, brałem
też udział w słynnej walce na Wzgórzu Porytowm kiedy
miałem 18-19 lat, to wiem co to jest
poświęcenie swojego życia dla społeczności. Pozdrawiam
Ależ Henio! Przyzwoitym nie tylko 'warto' być ale i
TRZEBA. Oczywiście panu Bartoszewskiemu życzę w
zdrowiu długich lat życia i zdrówka przedniego, i
wszystkiego najlepszego; nie mniej jednak jednej
wypowiedzi na forum międzynarodowym nie potrafię
zapomnieć, kiedy to o Polsce wypowiedział się mniej
więcej tak:
"jak panna nie jest bogata i śliczna to przynajmniej
powinna być grzeczna i sympatyczna"
czego już nie będę tłumaczyć z polskiego na nasze.
Ale z okazji tak pięknego jubileuszu, mimo wszystko -
SPOKOJNYCH I DŁUGICH LAT W CIEPEŁKU!
Ciekawy wiersz, mało teraz takich ludzi na świecie.
I ja dołączam się do życzeń.
Pozdrawiam cieplutko :)
Za lata co płyną, za chwile co giną :)
Witaj Heniu. Dawno Ciebie nie było, zastanawiałem się
jaka jest tego przyczyna? Widzę, że swoim wierszem
oddałeś piękny hołd Temu wybitnemu człowiekowi. Dożyć
takich lat w zdrowiu to też nie byle jaka gratka.
Życzę Mu stu i więcej, bo się należy. I tak jak
powiedziałeś, trudno dzisiaj o przyzwoitość.
Pozdrawiam:)
Mogę się podpisać pod tym wierszem. Przeczytałam i
pozdrawiam serdecznie:)
Gratuluję jubilatowi ukończenia 99 roku życia. Życzę
jeszcze ukończenia dwusetki. Jurek
prawdziwa cnota
prawdziwa gloria dla tego Pana
wartosciowy i prawy człowiek;)
pozdrawiam serdecznie:)
NIC WARTA JEST GLORIA, SŁAWA I ZASZCZYTY, PRAWDZIWA
WARTOŚĆ - TO BYĆ PRZYZWOITYM!!!Brawo
Heniu!!!Pozdrawiam serdecznie...
Witam oczywiście. Literówka
itam . Komputer działa jak widzę . To dla Ciebie:
We wrześniu 1939 uczestniczył w cywilnej obronie
Warszawy jako noszowy. Od maja 1940 pracował w
administracji Przychodni Społecznej nr 1 Polskiego
Czerwonego Krzyża w Warszawie.
19 września 1940 został zatrzymany na Żoliborzu w
masowej obławie zorganizowanej przez hitlerowców. Od
22 września 1940 był więźniem niemieckiego obozu
koncentracyjnego Auschwitz (numer obozowy 4427). Z
obozu został zwolniony 8 kwietnia 1941, prawdopodobnie
dzięki działaniom Polskiego Czerwonego Krzyża.
Po opuszczeniu obozu, za pośrednictwem Hanny Czaki,
nawiązał kontakt ze Związkiem Walki Zbrojnej.
Wydziałowi Informacji Biura Informacji i Propagandy
Komendy Głównej AK przekazał w lecie 1941 sprawozdanie
ze swojego pobytu w obozie. W lecie 1942 włączył się w
działalność Frontu Odrodzenia Polski ? konspiracyjnej
katolickiej organizacji społeczno-wychowawczej i
charytatywnej, kierowanej przez Zofię Kossak.
W sierpniu 1942 został żołnierzem Armii Krajowej.
Pracował jako referent w Podwydziale "P" Wydziału
Informacji Biura Informacji i Propagandy Komendy
Głównej AK pod pseudonimem "Teofil" (inspiracją dla
przyjęcia pseudonimu była postać Teofila Grodzickiego
? bohatera powieści Jana Parandowskiego Niebo w
płomieniach). W dwuosobowym referacie "P-1"
Podwydziału "P" współpracował z Kazimierzem
Moczarskim. Od września 1942 zaangażował się z
ramienia FOP w działalność Tymczasowego Komitetu
Pomocy Żydom "Żegota" (od 4 grudnia 1942
działającego jako Rada Pomocy Żydom "Żegota" przy
Delegacie Rządu RP na Kraj), był członkiem "Żegoty"
do wybuchu powstania warszawskiego
Jurek
Chylę czoło, dziękuje za wiersz. Cieplutko pozdrawiam
Pozdrawiam i podpisuję się pod Pana wierszem :)
Pozdrawiam ciepło