Warto żyć dla majowego poranka
Oparty o parapet otwartego okna, wchłaniam maj
Warto żyć dla majowego poranka
Sen nie jedno ma imię
Niedorzeczna myśl kołacze się w głowie
Upuszczę na podłogę kilka zmyślnych
pragnień
Jesteś, wiec
okryj pledem aksamitnym moje myśli
ukryj pod nim moją niewinność
Nie jestem święty ale na kłamstwie
nie zbuduje naszej przyjaźni
Tyle światła o poranku
marzenia w tym pejzażu uwiecznię
Łopot skrzydeł i zaloty gołębi
Żywy teatr - samotny widz
uwertura dobiega końca
podnosi się kurtyna życia
Warto żyć dla majowego poranka
Autor:slonzok
Komentarze (11)
Bolesławie z przyjemnością czytam twoje wersy - maj
budzi sie nowe życie
dla dla takich chwil warto żyć
Jest maj, ty w moich myślach - warto żyć! Jasne:)))
Warto, oj warto:)
Pozdrawiam.
Och! warto warto... ładnie:):):)
Lubię optymizm w wierszach i taką właśnie
świeżość...pozdrawiam ciepło
warto ...warto - piękny wiersz ..
pozdrawiam - miłej niedzieli:-)
pieknie
Oj, warto, warto, poranne chwile złowić do serca …
Serdeczności :)
Podoba mi się, tchnie optymizmem i radością życia.
Tutaj chyba "niejedno" lepiej razem i uciekł ogonek w
"zbuduję"
Pozdrawiam :)
Piękny wiersz, choć ten samotny widz napawa smutkiem,
jednak czy samotnie ,czy w pojedynkę - warto żyć.Maj
trwa:)i właśnie mamy słoneczny poranek.Wszystkiego
dobrego życzę.E.
Majowy poranek nastraja Cię nostalgicznie...Z wiersza
płynie radość życia. :)