W Wąskich Uliczkach Starówki
W Gdańsku zawsze morzem pachnący wiatr
Cichą łzą Twoje milczące tęsknoty
rozwieje
Aż zobaczysz, jak bielą żagli pięknieje
świat
I morze we wstęgach fal, co niosą
nadzieję
Starówka nad Motławą wiekami pochylona
Wypatruje pokładu, który zdobisz
uśmiechem
Skąpana jeszcze w porannych mgieł
welonach
I szant, co w tawernie tak długo milkły
echem
Kiedyś dotykaliśmy nimi horyzontów
marzeń
One kołyszą nadal zbolałe serce morską
nutką
Spojrzeniem Twoich oczu odpłynął biały
żagiel
Zostawiając wspomnieniu miłość bardzo
krótką
Może ona nadal w wąskich uliczkach
Starówki
Zagubiona tak, jak to nasze życie pośród
mgieł
Na jej brukach choć bym miał schodzić
zelówki
Będę szukał Ciebie i śladów wciąż ciepłych
łez
A kiedy szczęściem bursztynów Was
odnajdę
Miłość i Ciebie najcenniejsze tego życia
dary
Pozostaniesz jutrem z marzeń i jego
kwiatem
Z którym, jak kiedyś chodzić będę na wagary
Komentarze (99)
Nie tylko w Gdańsku morzem pachnący wiatr ;) mhmmmmm
nie raz już szłam tym szlakiem który jest opisany w
Twoim wierszu i wiesz co uwielbiam sklepiki w których
są sprzedawane bursztyny...lubię ciepło które wydaje
ten cud który ma 40 milionów lat ...13.11. w piątek
tego roku znalazłam piękny bursztyn na plaży
...rzadko dajesz swoje wiersze na beja mhmmmmmm nie
ukrywam że cieszę się z każdego nowego Twojego wiersza
i czekam na następny wiersz...Pozdrawiam jak zawsze
serdecznie z uśmiechem:)
"A kiedy szczęściem bursztynów Was odnajdę - miłość i
Ciebie najcenniejsze tego życia dary"...
Pozdrawiam...słuchając szumu morskich fal.
Dzięki za odwiedziny :)
Wiersz Twój ładny treścią. Lubię marynistyczną
atmosfere Twojego utworu podszytą nostalgią i
romantyzmem.
Świetna romantyczna pointa napisana z sympatycznym
uśmiechniętym przymrużeniem oka.
PS. Coś mi rytm ......
:)
wrócily wspomnienia...wywodzę się z tamtych
stron...dobrze znam Gdańsk...pięknie opisane, tak jak
pamietam...
Piękny wiersz los przyniósł nam jesienną porą.
Poszukiwanie szczęścia, stało się nieodzowną udręką
ludzką, wtedy gdy zawładnęły nami uczucia...
Tęsknota, nadzieja grają na sercu twoim pieśń smutną.
I niechaj los : szczęściem bursztynów Je odnajdzie :)
Pozdrawiam ciepło
Ciepło i romantycznie w Twoich miejscach w Gdańsku -
są takie uliczki w których rozpoznajemy swoje ślady
przeszłości i pragniemy wciąż wracać do pięknych chwil
... Pozdrawiam +
pierwszy raz czytałam Losowy wiersz, ale chyba nie
ostatni. wąskie uliczki gdańskiej starówki to dla mnie
naprawdę magiczne miejsce, pierwsze, które zobaczyłam
poza rodzinnym miastem. to miejsce kojarzące się z
intensywnością wielką wakacyjnych miłości. niektóre z
nich zapadają w serce na całe życie, jak zaklęte w
bursztynach historie. nastrój wiersza wyjątkowo
piękny... pozdrawiam+)
Przepiękny wiersz Losie :)
Wąskie uliczki urokliwe,
o bruk stukają czyjeś kroki...
Już teraz wiem. Wspomnienie biegnie.
Może to chłopak czarnooki?
W pustych uliczkach, zbiera nuty,
które rozsypał los niechcąco.
Czasie szumiący pomóż Jemu
Prośbę wysłuchaj ma gorącą.
myślami przywołanymi Twymi słowami idę tuż za Tobą
dawnymi sladami
dziękuję za komentarze(:
swoim wierszem przywołałeś wspomnienia... ja i ...,
było pięknie
Na chybotliwym pokładzie wszystko może życie być w
nieładzie. Morski wiatr, ten co na Starówce wieje,
dopiero daje jakąś nadzieje.
niesamowicie wyrażone myśli... jak zawsze twoje
wiersze dają do myślenia raz są pęłne tesknoty to
znowu uniesienia , ten opis dla mnie też przywraca
wspomnienia.miłe wrażenia
Choć przede mna komputerowe łamigłówki, powędrowałam z
wiersze Uliczkami Starówki
Ja też przesiąknęłam morzem, lecz swoją kotwicę
rzuciłam za miastem, gdzie cisza i świeże powietrze
daje mi komfort i zdrowie.
Wiersz przywołal wspomnienia z wakacyjnego spaceru po
Długim Targu :)