Waszmość
Z dedykacją dla pewnego pana (spoza tej strony), który nosi się wysoko.. Niekoniecznie mając przy tym rację.
Proszę pana mam dylemat
Odejść mam czy czapkę zdjąć
Mam na myśli Twój poemat
Myśl mi każe kartkę zmiąć
Jesteś wieszczem czy narcyzem
Nie jest trudno to ocenić
Jednostronne dźwięki słyszę
Pan się już nie zdołasz zmienić
Tutaj kipi tam aż pluje
Znana wszem spokoju toń
Czy przypala czy gotuje
Boli już od tego skroń
Tu przyczepi tam popuści
Zabierz pan ten sztandar swój
Doda tlenu lecz udusi
Taki to mądrości zwój
Pan poeta niczym krówka
Ta co co dzień dużo muczy
Porozkładał swoje piórka
Twierdząc że kogoś nauczy
Jesteś waszmość oficjerem
Srogim tak że włos unosi
Dużym ''O'' czy zwykłym zerem
Różna o tym wieść się głosi
Śpiewasz głośno wołasz głośno
Wszyscy wokół tacy sami
Skoro wszyscy no to wszyscy
Jesteś głupcem razem z nami
Co tu począć co poradzić
Nie słyszałeś o pokorze
Mało zyskasz dużo stracisz
Waćpan panem na swym dworze
Wiersz niesie ze sobą dłuższą historię, która pomaga zrozumieć zamieszczone w wierszu sformułowania.
Komentarze (20)
A odświeżę wątek :)
Powiem Wam, że odniosłem ciche wrażenie, jakby osoba z
powyższej dedykacji zorientowała się o co chodzi ;)
Szczegóły pozostaną sekretem, natomiast taka notka
chyba nie zaszkodzi ;)
No to faktycznie znacie się tutaj ;) przynajmniej z
logicznego punktu widzenia
Oczywiście zajrzę, dziękuję za tak miłe zaproszenie:)
Kilka dni to rzeczywiście świeże. Ja tu utknęłam na
kilka lat:))
Czyli tutaj się już dłużej znacie ;) Ja owszem
założyłem tu świeże konto, kilka dni temu. Miło mi.
Jeśli ktoś by chciał, zapraszam na swoją stronkę na
Facebooka której link mam w swoich tutejszych
informacjach
Pana jeszcze nie znam:)
Miło mi Małgośka.
Pozdrawiam serdecznie.
Zgadza się, w tekscie było kilka spacji w
niewłaściwych miejscach, jako nie dociagniecie
poprawki lub przeoczenie. Poprawione
"Wać pan panem na swym dworze"
??? Wać??? czy Waść lub Waćpan
[obie te formy w podpowiedzi spełniałyby wymogi - ale
nie wać, bo nie ma takiego słowa]
Zaś kierunek odpowiedzi znakomity.
A no prawda. Dla jeszczę jednego paradoksu, dodam, że
ten gość moewa5takie dni w których pogadasz z nim
normalnie a nawet przyjemnie jakąś poprawkę, nie pełną
ale jakąś przyjmie. Czasem
Znam też takich filozofów, są strasznie męczący.
Wiersz ma charakter żartobliwy, z zaznaczeniem na
satyre, ironię. Autorem tekstu nie kierowała złość ;)
Nie o poecie, opisywana osoba nie jest poetą ;) Ten
ktoś uważa się za filozofa. Z zaznaczeniem na uważa
się. Krytykuje wszystkich do okoła,a gdy mówi źle i
zwrócą mu na to uwagę, twierdzi że to ludzie nadal
mają problem z wyłączeniem jego samego. Paradoks jest
też w tym, że ten ktoś czasem nibu5to skromnie prosi o
zwrócenie mu uwagi gdy zauważa się coś co nie jest u
niego plusem. Dosłownie pseudo filozof,któremu
czaaasem udaje się trafnie ująć jakąś sprawę.
Emocjonalnie o poecie, który patrzy na innych z
ostatniego piętra Pałacu Kultury:) Miłej niedzieli:)
Artur s, a no zdarza się. Zabawnie by było jakby
faktycznie okazało się że mowa o tej samej osobie ;)
Wiersz był skopiowany z nie poprawionego dokumentu,,,
zostało na później'', stąd błędy. Dzięki za zwrócenie
uwagi ;)