Watershed
(Z cyklu: Albumy muzyczne)
***
Teksty z cyklu „Albumy muzyczne”, nie są
przekładami. Są one jedynie luźno związane
z oryginalnymi tekstami utworów, zawartymi
na prezentowanych przeze mnie albumach
muzycznych. Zarówno sama muzyka jak i treść
utworów śpiewanych są dla mnie niejako
pretekstem i inspiracją do przedstawienia
swoistego konceptu fantastycznego.
***
Budzi mnie ― straszliwy ryk ― wygiętego w
łuk ― leżącego w trumnie ciała…
…
… coraz bardziej nasiąkają ściany ―
nawalnym deszczem…
… coraz większy ―
staje się chłód…
Zaciskam powieki…
Otwieram
― nabiegłe krwią oczy…
…
W nerwowym świetle stroboskopu ― odbija się
w pękających lustrach ―
potwornie
― wykrzywiona twarz…
…
… upadam ―
podczas
próby
― ucieczki…
… pełznę… ― wije się…
…
… dogania mnie ― dusząca śmierć…
*
… błogosławiona cisza…
Ogromna
trumna
― na katafalku…
…
Wirują drobinki kurzu…
… w padających z ukosa promieniach słońca ―
lśni ― fortepianowy lakier…
…
Stukot obcasów…
Niewyraźne
― jakby mnisze szepty…
…
Niesie się kadzidlana woń…
… szumiący za oknami strumień…
*
… przemierzam ― bezwzględną ― lodowatą
pustkę…
W półmroku korytarzy ―
niezliczonych sal
― zbieram kawałki porcelanowego serca…
…
Spoglądają obojętnie ― milczące twarze…
… z zakurzonych portretów w złotych
ramach…
…
… rozsadzają gorączkowym ― piskliwym szumem
mózg…
…
Nie słyszę nic…
*
Coraz trudniej oddycham…
Brakuje mi tchu…
…
… przygryzając z bólu wargi ― tłumię z
całych sił ― walczące wciąż we mnie
demony…
…
Czuje pod stopami chłód kamienia…
… przejmujący smutek ― tego opuszczonego
przez kogoś ― miejscu…
…
Jeszcze
tylko
― jeden krok…
…
Odsuwam ciężkie story…
… wychodzę w światło księżyca…
(Włodzimierz Zastawniak, 2019-02-22)
***
Watershed – jest to dziewiąty album
muzyczny (studyjny) szwedzkiej
progresywno-deathmetalowej grupy Opeth,
wydany w 2008 roku.
https://www.youtube.com/watch?v=m2EtFvPk65w https://www.youtube.com/watch?v=3iKNq_e74CY https://www.youtube.com/watch?v=1ShepIkD8xU https://www.youtube.com/watch?v=eTu7oar1iEw
Komentarze (4)
zakochany jesteś w tym metalu progresywnym i z całego
świata różne kapelusza czas na ich utwory bierzesz na
swój warsztat i na swój sposób coś nowego tworzysz i
to jest fajne szacun.
Ooo, a nie mówiłam - metal.
O dziwo, zgadłam wczytując się tylko w Twój ostatni
wiersz, tyle, że poprzedni jest utrzymany w
tajemniczym, wręcz mistycznym charakterze. na
podstawie wiersza można by było bez problemu nakręcić
teledysk.
Pozdrawiam :)
iście dreszczowiec
klimat jak na cmentarzu w połowie nocy na samą myśl
można się spocić