Wątpliwości...
Nie zasnę tej nocy,umysł myśli przędzie,
rozsądek z miłością znów na wojnę rusza.
Niechęć ludzkich oczu,szepty słysząc
wszędzie,
płoną moje trzewia,gaśnie moja dusza.
Jędrne jeszcze ciało,hojna mu natura,
czas jeszcze łaskawszy,myślę
zawstydzona.
Zmiany jednak zajdą,wiotczeć zacznie
skóra,
będzie nadal piękna,zmarszczką oprószona?
Miłość zmywa cyfry z mego kalendarza,
ślepa,głucha na to,co powiedzą ludzie.
Przecież On śpi obok,ciągle mi powtarza,
Ubrany w twój zapach,z ręką na twym
udzie.
Komentarze (4)
Świetny wiersz. Dobrze się czyta a te wątpliwości...
do przemyślenia ...
"Miłość zmywa cyfry z mego kalendarza,
ślepa,głucha na to,co powiedzą ludzie." Przepiękny
wiersz o spełnionej miłości. Płynny rytm, dobre ryby i
niebanalna treść.
Miło jest mieć kogoś, z kim można żyć tak do końca :)
pięknie
Podoba mi się wiersz, pozdrawiam.