A wątroba gnije
Wiersz o tym co truje ...
Jak na dżentelmenów przystało,
U nas od południa alkohol się lało.
Jeden pił dużo, drugi mało,
Lecz jednemu i drugiemu odwalało.
Od święta piło się wino,
Czasem wódkę, zawsze piwo.
Nasze koleżanki i koledzy dobrze się
czuli,
Gdy alkoholem porządnie się struli.
Więc pij kolego, bo picie to ciężka
praca!
Najgorsze to smak jutrzejszego kaca ...
Pij o prawie każdej porze dnia i roku,
Smakuj się zawsze w procentowym soku!
A gdy zostanie Cię puste dno szklane,
Nie bój nic! Kolejne wtedy trunki są
otwierane!
Każdy z nas tak czasami żyje,
A wątroba gnije ...
Wypić zawsze można ale z umiarem i rozsądkiem ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.