Wazon po to jest, by były w nim...
Za oknem niebo pełne jesiennych obłoków
Wśród nich chce się skrzydła rozwinąć
W dłoni bukiet, ich subtelny zapach wokół
Radosna myśl poranka, by pięknym zabłysnąć
Stół, na nim chleb i jadła łechcącej zakusy
byłby ubogi gdyby wazon kwiatów stał pusty
Wracam rankiem radość we mnie wzbiera
Biały obrus, w wazonie kwiaty, dziś
niedziela
Stoję w drzwiach z uśmiechem zapraszam do
siebie
Zapewniam pyszne śniadanie, podniebienia w
niebie
Będzie kwiatami pachniało, będzie złoty
płomień świeczki
Wstąp proszę – to jawa, zostaniesz, nie ma
drogi ucieczki
Bolesław wracający z kwiaciarni z bukietem
kwiatów
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (4)
Bolesławie Twoja niemal proza zatrzymuje nie tylko
słowami ale i smakiem - pozdrawiam
tak pachnąco i tak aromatycznie
że aż chce się wejść z radości :)
Nie zdążyłam na to wspaniałe śniadanie! na kolację
pewnie też już się nie załapię, ale dobrze, że
przynajmniej...nacieszę oczy kwiatami!
Pozdrawiam serdecznie:)
aż sie chce wejść w twoje progi na śniadanko !
pozdrowiam w słoneczną niedzielę i zyczę smacznego