Wbrew naturze
Rzecz się stała niesłychana -
-pies się zmienił w swego pana.
Ubrał spodnie i kalosze ,
kapelusz na głowę włożył ,
okulary wziął , laseczkę
i wyruszył na wycieczkę.
Na dwóch nogach maszeruje
i do parku się kieruje.
Usiadł sobie na ławeczkę ,
z kieszeni wyjął książeczkę.
Ptaszki w górze już się śmieją -
- pieski czytać nie umieją ,
dziwują się wiewióreczki ,
bo odwrotnie nie czyta się książeczki.
Bóg cię stworzył na pieseczka
nie udawaj więc człowieczka.
Komentarze (1)
Super wesoly wiersz:)I prawda w nim
zawarta.Pozdrawiam:)