Wcale nie samotna...
I zostałam sama, bez
Szczęścia, wolności i marzeń
Odepchnięta
Niczym niepotrzebny mebel.
Zostałam sama
Choć tego nie chciałam.
Noc za nocą myślałam
Cóż ja w tym życiu kochałam
Pewnego dnia - olśnienie
Nie odpadłam przecież
W zapomnienie!
Jesteś Ty!
Jesteśmy my!
Tysiąc marzeń...
By wreszcie być razem.
A nie ciągle sama...
Niczym pies na ulicy
Jak kot błąkający
Się po piwnicy.
Samotny strumyczek
W górskich przełęczach.
Marzenie, by mieć
Kogoś na zawsze.
By móc żyć
Kochać marzyć i śnić.
Po prostu być...
Komentarze (2)
Piękny wiersz. Trzyma nastrój. Bardzo udane przejście
od smutnego do radosnego i optymistycznego punktu ;-)
Bardzo mi się podoba ;-)
Bo w wierszach, pisząc wiersze, nigdy nie będziesz
samotna...