Wciąż..............
Bezczynność...codzienność...
Bezsenność...niewierność..
Samej sobie...
Przeklęte dni, wciąż te same..
Daleka droga do domu
Kolorowy blask miasta nocy
Ciemne konary drzew
zastygłe w milczeniu
Lekki podmuch
tak od niechcenia wiatru
Szum spokojnej wody
w oddali ciągnie
Stukot butów
spóźnionego na ostatni autobus...
Puste, mroczne zakamarki ulic
uśpione miasto
A ty śpisz,
śnisz kolejne marzenia
które dla mnie są niedospełnienia...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.