Wciąż nam za mało
Wciąż nam za mało, aeroplan tnie niebo
skradzione.
Feniks, Cherubin, Serafin szukają nowych
domów. Wygnani.
Pałac Ich wspomnień człowiek na własność
przejął.
Chciwość zamiast skrzydeł.
Wciąż nam za mało wróg wroga poskramia.
Kupiliśmy szatana by mieć miejsce dla
pokonanych,
książę ciemności na usługach syna Bożego,
Cerber na smyczy naszych żądań tuli się nam
do stóp.
Wciąż nam za mało a brakujące uczucia,
które wpychamy za margines świadomości
zwrócą nam czeki in blanco. Czeki
próżności. Komercjalizacja serc bo wciąż
nam za mało.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.