Wciąż szukam
Szukać w słońcu, cieniu, wodzie,
szukać w ogniu i nie znaleźć ,
czy Cię trzyma życie-złodziej,
czy mi dane Cię odnaleźć ?
Gdzie Twa kręta droga biegnie
w którą stronę zepcha Cię
czy Ci życie w gruzach legnie
i przypadkiem spotkam Cię ?
Czy Ci dni oblane miodem
i słodyczą pachnieć będą
a ma dróżka zionąć chłodem
zauroczy swą gawędą ?
Nie chcę wrzeszczeć, męczyć, szlochać
nie chcę "zdzierać" z Ciebie szmat
nie chcę lubić, ja chcę kochać
chcę byś był dla mnie jak brat
Chcę by życie dotykiem było
umrzeć w samotności nam nie dało
by to co kiedyś nas zraniło
wypchnięte z życia pozostało
A nasze oczy- naszą duszą
nasze dłonie -naszym ciałem
i mową serca niech poruszą
ochrypły szept zraniony strzałem
Z tęsknotą w oczach, brakiem wiary
milczeniem ust dławiącym krtań
szukam oddechu, uczucia miary
by móc zanużyć się w jej otchłań
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.