Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Wczesna paranoja

Znów to widzę, te szkarady
Wyśmiewają moje imię
Odbywają swe narady
Je za te godziny winię

Kiedy rozpacz mnie dopada i zaciera młodość ciała
Kiedy obłęd i szaleństwo znowu goszczą w oczach moich
Wtedy jest potrzebna wiara
Co jak balsam duszę koi

Przyjaciele uciekają, biegną szybko coraz szybciej
Już nie czuję ich przed sobą
Może nigdy ich nie miałem
Palce coraz bardziej bolą

Słyszę ludzi, choć nie widzę,
Czuję w głowie opętanie
Sobą się już nader brzydzę
Przez umysłu poplątanie

Nagłe zimno, koniec drgawek
Leżę teraz sam, bez ruchu
Koniec z piekła już migawek
Koniec... pusty tak na duchu...





Czasami warto nie spoglądać w lustro...kto wie kogo zobaczysz...

Dodano: 2004-08-14 12:22:17
Ten wiersz przeczytano 697 razy
Oddanych głosów: 129
Rodzaj Rymowany Klimat Mroczny Tematyka Ciało
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »