Wdzięk
tłumiony wdzięk
skryty pod bielą nocnej koszuli
woła o szczyptę uwagi
i garstkę wyszukanych komplementów
kształty się prężą
napinają
chłód nocy
pokrywa miodową skórę
odpowiednią dozą dreszczy
potrzebnych
do rozbudzenia uśpionej rozkoszy
gwiazdy liczą westchnienia
księżyc podgląda następstwa manipulacyjnego
kuszenia
w końcu podchodzi
ten który jest
dotyka
gładzi
całuje
kąsa
ona
ta która czekała
odlicza już sekundy
krople potu
pozostałe do tego by znów ulecieć
jeszcze raz
ponad wszystko
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.