We mgle wersja odtworzona
"We mgle wersja odtworzona".
14.12.2014r. niedziela 16:40:00
We mgle
Zbudziłem się
Miałem głowę na kamieniu
W zastygłej mej krwi strumieniu.
Otaczała mnie mgła
Tak bardzo tajemnicza.
Wokół latał źółty ptak,
Co wcinał dziwny, niebieski mak.
Podniosłem się z kamienia,
Nie wiedziałem, że spełniają się me
marzenia.
Szkoda, że pierwsza wersja została
utracona.
A wy teraz czytając to jakie macie
wrażenia?
To jest któraś już wersja mego
opowiadania,
Poprzednie nie są już do odzyskania.
Minęły lata,
A moja głowa już nie pamięta,
Ale możecie mi wierzyć,
Że chciałem wam powierzyć
Całą, grupą powieść,
Ale mój dyktafon zdecydował się mnie
zawiść.
Mówi się złośliwość rzeczy martwych,
Zawiesił się, swym dyktowaniem
Zbyt eksploatowałem jego romem i ranem.
Nastąpił reset
Teraz po latach z głowy otworzyłem tylko
pierwszy werwerset.
Smutne to, że 400 stron
Przeżyło zgon,
Jednak były to strony nie zapisane,
Wciąź boli mnie, że to wszystko jest
utracone bezpowrotnie.
Nawet jeśli bym chciał fragmentarycznie
odtworzyć tę książkę
To i tak byłbym nie zadowolony,
Gdyż z tamtej książki naprawdę byłem
zadowolony.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.