Weekendowy wiersz majowy
Kiedy majowe przygrzewa słońce
I bzu aromat wiatr w krąg rozsiewa
Stokrotek armia biała na łące
Plus śnieżny wysp kwiatów na drzewach
Kiedy wieczornych ptasich serenad
Słodycz i tkliwość duszę przenika,
Wtedy jest pora dla tego wiersza,
Który z tych wszystkich rzeczy wynika
Najlepszy czas to by chwalić życie
Nurzać się w falach świeżutkiej trawy,
Green apogeum wiosny w rozkwicie,
Czas dla miłości , czas dla zabawy
Precz poszły w diabły zimowe cienie
Smutki, zadumy, jakieś tęsknoty
Rozkosznie w słońcu jak kot się lenię
Prócz tego nie mam nic do roboty
Czas tak leniwy jak ja w hamaku
Ledwie w zegarze rusza wskazówki
Było by miło gdyby tak stanął
Utknął na zawsze pośród majówki
Komentarze (6)
Przyjemny nastrojowy wiersz. Ładnie ujęty. Puenta
super. szkoda, że wskazówki nie mogą się zatrzymać:)
Miło było przeczytać:) Pozdrawiam:)
Pogodny wiersz, ale najbardziej przypadła mi do gustu
ostatnia zwrotka +.
fajny :)
Bardzo malowniczo, pozdrawiam
Mnie także się podoba tak uchwycona chwila. W wersie:
"Precz poszły w diabły zimowe cienie"
zdecydowałabym się na jedno z dwóch,
albo "Precz" albo "w diabły", bo msz to jest to samo.
"W diabły już poszły zimowe cienie"
"Precz poszły wszystkie zimowe cienie" albo inaczej.
Miłego dnia.
Piszesz bardzo obrazowo
i pięknie. Puenta to ekstraklasa.
Pozdrawiam-