Wejdź
Piersi nabrzmiałe, umysł niespokojny
Spędzimy razem wieczór upojny?
Pragnę Cię, chcę mieć w sobie
Może sprawię przyjemność Tobie?
Zsuń ramiączko znów powolnie
Rozbierz mnie, chwyć porządnie
Popieść chwilę moją szyję
potem niżej... aż zawyję
Gdy już wejdziesz w środek, we mnie
na ramieniu zacisnę Ci dłonie
a po paru posunięciach
upadniemy w swych objęciach
autor
KaUkaZ
Dodano: 2014-07-06 00:01:16
Ten wiersz przeczytano 972 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
:-) :-) :-) . Miłego dnia
Marzysz oj marzysz aż się usmażysz hahaha
pozdrawiam:))