Wejdź przez bramę
własnego ciała
i policz dzisiejsze krople deszczu
- ułożone w różaniec
nie potrafią zatrzymać ani jednej,
nawlec się na nitkę którą
pielęgnujesz na dnie swoich myśli
płacz. bo jesteś kobietą
a zarazem dzieckiem
nie wiadomo czyim.
wtapiasz się w tłum,
bawiąc w zombie
prawdopodobnie nie istnieją
i nie pachną świeżością
po drugiej stronie
światła inni piszą powieść
krwistym piórem.
autor
Ewa Kosim
Dodano: 2018-10-23 12:44:41
Ten wiersz przeczytano 1845 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (32)
Dzięki Osso za komentarz:) miłego
Ewo, nie musisz nic zmieniać, co mi przeszkadzało
poetycko w odbiorze, pokazałam moim subiektywnym
odczytem, bo masz w tym tekście elementy oczywiste w
tego typu liryce, które zbyt konkretyzują - podczas
gdy reszta biegnie ku rozedrganiu znaczeń. Resztę
musisz pozostawić do odczytania samemu czytelnikowi,
bo to nie powinność autora podsuwać mu gotowy sposób
odbioru.
BTW: Na pierniczenie i szczekanie nie przywykłam
odpowiadać... ;)
Pozdrawiam serdecznie.☀️
Dziękuję
tylko Bóg wie co dzieje się po drugiej stronie tęczy a
ludzka wyobraźnia ma to do siebie, że przeciwnie do
wiedzy jest nieograniczona
świetny wiersz
życzę udanego dnia :)
'wtapiasz się w tłum, bawiąc w zombie'. Mega celna
uwaga. Tłum to zombies, bez dwóch zdań. Dobry wiersz.
Miłego dnia!
Ludzie tylko piszą, według wyobraźni, jak jest po
drugiej stronie...nie ma pewności, ale jest
przyobiecanie...i tego się trzymamy,
pozdrawiam serdecznie
Miradoro miło mi :)
Dziękuję kochani, nic nie zmieniam. Pozdrawiam
serdecznie
/płacz. bo jesteś kobietą
a zarazem dzieckiem
nie wiadomo czyim./- tu dla mnie clou. Najmocniejsza,
najbardziej prawdziwa fraza.
Cały wiersz świetny!
Ewo- absolutnie NIE stosuj się do nietrafionej
sugestii Ossy i NIE zmieniaj
puenty, bo ta, którą ona proponuje to kicz,
pustosłowie, po prostu tandetna wydmuszka literacka.
Trzepotanie ciepłych powiek? Tak mrugały tępe pannice-
słodki idiotki w wiekach dawnych :) I jeszcze
,,ciepłych"- po co takie dopowiedzenie? Zimne powieki,
u lokatorów kostnic- wiadomo, że nie zatrzepoczą...
Dostrzegam potencjał... w sobie, polegający na
postępującym, aczkolwiek powolnym procesie
rozkminiania Twoich wierszy, Poetko.
Miłego wieczoru, Ewo :-)
Mój odczyt:
„własnego ciała
i policz dzisiejsze krople deszczu
— ułożone w różaniec.
nie potrafią nawlec się na nitkę,
którą pielęgnujesz na dnie myśli.
płacz, bo jesteś kobietą
i jednocześnie dzieckiem,
nie wiadomo czyim.
wtapiasz się w tłum,
bawisz się w zombie.
prawdopodobnie te nie istnieją
i nie pachną świeżością.
po drugiej stronie światła
krwistym piórem
inni piszą powieść
trzepotaniem ciepłych powiek.”
Pozdrawiam serdecznie.
Mariat - pewnie tak ale ... pozdrawiam
Zastanawiam się nad zakończeniem, czy nie mogło być
cieplejsze.
Dziękuję bardzo :)