Wejrzenie
Andrzejowi
Nie martw się mój miły
to nie zmartwienie
powagą się maluje na mej twarzy
lecz miła melancholia.
Nie pytaj – o czym myślisz?
to nie zamyślenie
usta me okrywa milczeniem
lecz uczuć harmonia.
I nie bój się mój miły,
kiedy me spojrzenie zdaje się być
nieuchwytne
to nie oddalenie
lecz wniknięcie w siebie
wtedy całym swym jestestwem
tu i z Tobą jestem.
autor
Beata Guzy
Dodano: 2006-10-31 17:46:44
Ten wiersz przeczytano 469 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.