Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Wejście Łapy!

Dla wszystkich, bez wyjątku ;)

Nie ma zasad jest radość,
ani reali, bo są marzenia.
Nie ma końca, jest MOC!

Hejka tu Magda! Nadeszła moja kolej na zrelacjonowanie owej akcji, więc posłuchajcie!
Miravet to niewielkie miasteczko w północno-wschodniej Hiszpanii, położone nad rzeką Ebro. Jedną z ciekawszych atrakcji turystycznych są tu usytuowane na malowniczym wzgórzu ruiny dawnego zamku templariuszy. Cała jego historia sięga czasów aż starożytnych kiedy to znajdowała się tu założona przez Iberów osada. Lecz w późniejszym czasie zajęta została ona przez Maurów którzy wznieśli tu jedną ze swoich twierdz. Jakoś koło 1153 roku, jeśli się nie mylę, nie jestem taka dobra w historii jak Tomek, ziemie te przejęli templariusze, którzy w miejscy dawnej arabskiej warowni wybudowali imponujący zamek. Na początku XIV wieku po blisko rocznym oblężeniu zamek zdobył ówczesny król Aragonii - Jakub II Sprawiedliwy (1267-1327). Templariusze zmuszeni zostali opuścić warownię a ich miejsce zajął zakon rycerski Szpitalników. Obecnie zabezpieczone i częściowo odrestaurowane ruiny zamku udostępnione są dla zwiedzających. Warownia w Miravet stanowi jeden z cenniejszych przykładów romańsko-gotyckiej architektury militarnej templariuszy i to by było na tyle. .
I właśnie na tym zamku, odbywała się konferencja prasowa, bo publiki w czasach pandemii nie wpuszczano, wiadomo środki bezpieczeństwa. Było jeszcze kilku polityków ale nie wdaję się w szczegóły bo to byłoby za długie, ze względów na obostrzenia musiałam być tam sama, żadna z dziewczyn nie mogła przylecieć, tylko nasz pilot Andrzej, ale on został na lądowisku i miał zakaz opuszczania kokpitu do czasu mojego powrotu. Szykowało się wesołe przyjęcie, nie ma co.
Dziennikarze zaczęli na sali pstrykać zdjęcia gdy kilku z nich zrzuciło przebrania i wyciągając karabiny zamaskowane przy sprzęcie fotograficznym. Niezły kamuflaż. Zauważyłam że mają na paskach symbol robaka z czułkami i wszystko było jasne, że to sprawka La Cucharachy czyli wesołego Oddziału Czarnego Karaczana!
Ich dowódca czarny karaczan we własnej osobie z rakietnicą wyszedł na środek celując tym jak zabawką na ramieniu. Zaczął coś biadolić po Hiszpańsku, że jesteśmy zakładnikami itd.
Pomyślałam, że tego się po trzeźwemu słuchać nie da. Jak mam niepostrzeżenie zdjąć łuk z pleców, kiedy jeden szalony terrorysta celuje mi w plecy?
Przydała by się Jagoda, a konkretnie jej zwierzęce wcielenie, Łapa! I jakby na karku siedział mi duszek, który spełnia życzenia. Wszystkie lufy nagle zwróciły się w stronę wybuchu, była to potężna eksplozja, która ukruszyła troszeczkę zabytkowe wejście. Gdy pył opadł nie zobaczyli nikogo, lecz ta chwila mi wystarczyła aby zdezorientowanego terrorystę od karaczana obezwładnić i pozbawić broni. Ale dokładnie w tym momencie, od tylnego wejścia dal się usłyszeć ryk jaguarzycy wbiegającej z maksymalną prędkością do sali!
- Dobrze Łapa, to się nazywa wejście!
I dokładnie wtedy wskoczyła pod stół i natychmiast wyszła spod niego blondynka z długimi włosami spiętymi w koński ogon gumką we wzroki skóry jaguara i takim samym topie z odsłoniętym brzuchem i króciutkich, trochę dłuższych od majek, szortach na wzór sierści jaguara i takich samych lekkich butach bez palców bo każdy paznokieć w stopie to był autentystyczny pazur jaguarzycy ostry jak zawsze. - Nie chcielibyście być przez nią kopnięci, to jak kopniak z glana najeżonego żyletkami.
A więc Jagoda ręce jakby wysuwała broń, wysuwając takie same ostre pazury jak w stopach tyle że dłuższe i mocniejsze jak sztylety. Terroryści zaczęli do niej strzelać o ona jakby odpędzała muchy z zawrotną szybkością wymachiwała pazurami i dało się słyszeć tylko jak kule są odbijane i rykoszetując wracają do terrorystów zabijając ich. Czarny karaczan rzucił swoją zabawkę, nawet nie umiał jej załadować i kulejąc od kuli, która przebiła mu łydkę zaskakująco szybko zwiał gdzie pieprz rośnie pokazując wszystkim międzynarodowy gest niezadowolenia, czyli środkowy palec.
Posprzątaliśmy i na telebimie na środku pojawił się Tomek Sarevok we własnej osobie, a na jego biurku zasiadała z założoną nogą na nogę Asia, która wyglądała jak sekretarka, kochanica.
Jagoda położyła mi rękę na ramieniu i pokręciła głową mrucząc wściekle, tym samym dając mi znać że dobrze wie co teraz czuję. Zastanawiałam się gdzie do licha jest Oktawia i Paulina?
Wszystko przebiegło zgodnie z planem, szef wygłosił mowę, a ja ochraniałam wraz z jagodą cały obiekt.
Nagle świat się zmienił, byłem w domu u wujka Stefana i pomagałem mu zawiesić nowy telewizor na ścianie, a Tequila zaszczekała radośnie z korytarza. Opowiedziałem wujkowi całe to opowiadanie, a on pokiwał z aprobatą głową i rzekł:
- No Tomku, ty to naprawdę jesteś jak Vega, Spielberg, Cameron i Lucas w jednym, tylko dwa razy lepszy, zaśmiał się dobrodusznie i kazał mi pędzić do komputera w domu aby to zapisać.
Ciężko było to napisać, ale czego się nie robi dla marzeń!
Do następnej przygody, hej!

TOMEK

All rights to the stories are reserved !

Pozdrawiamy wszystkich serdecznie Tomek, Oktawia, Asia, Magda, Paulina i Łapa spółka S.O.S.

Nigdy nie rezygnuj z marzeń, bo to, że coś nie dzieje się teraz wcale nie znaczy, że już nie nastąpi wcale.

Bo moc wyobraźni to dopiero wielki dar, wystarczy, że jej zaufasz, a pozbędziesz się z życia mar.

Dziękuję za wszystko, zwłaszcza za to, że jesteście i pamiętajcie, to wy jesteście Wielcy!

autor

sarevok

Dodano: 2021-03-21 11:39:28
Ten wiersz przeczytano 1958 razy
Oddanych głosów: 17
Rodzaj Nieregularny Klimat Rozmarzony Tematyka Przygoda
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (16)

ZOLEANDER ZOLEANDER

To prawda że wyobraźnia jest darem... kłaniam się
przedświątecznie

Sotek Sotek

Historia godna filmowego scenariusza.
Wywołuje emocje i działa na wyobraźnię.
Przy czytaniu przenosisz czytelnika w inny świat:)
Pozdrowienia dla Łapy:)
Pozdrawiam:)
Marek

Pan Bodek Pan Bodek

Jesteś nie do pobicia, Tomku!
Następna niesamowita opowieść.
Czekam na następną.
Z utęsknieniem. :)

Pozdrawiam serdecznie:)

(OLA) (OLA)

Tomku, jak zawsze stworzyłeś ciekawą historię, która
wskazuje na to, że wciąż Twoje marzenia rozwijają
się;)
Miło czytało się i jak zwykle było napięcie, które
tak charakterystyczne jest w Twoich opowiadaniach;)

Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)

promienSlonca promienSlonca

No to, do następnej przygody, Hej! :)
Z przyjemnością, przeczytałam.:)

Pozdrawiam cala Ekipę!:)

Dziadek Norbert Dziadek Norbert


Chcąc nie chcąc Tomaszu musiałem dwa razy przeczytać
Twoje dość długie opowiadanie, żeby się nie zagubić.
Cóż byście zrobili bez Łapy? Jak widać Twoja
wyobraźnia działa bez zarzutu.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego wieczoru :)

beano beano

lubię Twoje opowiadania,
pozdrawiam serdecznie:)

JoViSkA JoViSkA

Świetne opowiadanie, super kolejna przygoda za nami,
brawo Łapa! :) Pozdrawiam cieplutko z uśmiechem :)

M.N. M.N.

Przeczytałem z przyjemnością i pozdrawiam Cię
serdecznie Tomku...:)

_wena_ _wena_

Podoba mi się całość a ten poprawiony przeze mnie
urywek czytam sobie na własny użytek ;)
"Terroryści zaczęli do niej strzelać, a ona z zawrotną
szybkością wymachiwała pazurami i było słychać, jak
odbijane kule wracały rykoszetem do terrorystów,
zabijając ich na miejscu. Czarny karaczan nie mogąc
załadować swojej zabawki, rzucił ją i trafiony kulą,
która przebiła mu łydkę, pokazując wszystkim
międzynarodowy gest niezadowolenia środkowy palec,
zwiał, gdzie pieprz rośnie".
Pozdrawiam serdecznie :)

Halina53 Halina53

Zmrożona krew.. a poźniej zmisna i uśmiech... Łapa
potrafi wejść w chwili zgryzy i kule ją omijają....
pozdrawiam serdecznie wszystkich, Halina

sisy89 sisy89

Świetny wstęp, dużo ciekawych rzeczy można się
dowiedzieć i jak zawsze wciągająca opowieść.
Pozdrawiam serdecznie :)

waldi1 waldi1

Super ... ja marzę i spełniam marzenia ... hej do
widzenia ...

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »