Wena
Gdy jest mi czasem nudno i źle
Problemy dziurę w brzuchu wiercą
Wena zwiała nie wadomo gdzie
Niepowodzenia wciąż się piętrzą
Idę na spacer polną drogą
W tyle pozostawiając smutki
Natchnienia dogonić nie mogąc
Nawoływanie? Marne skutki
Wena wśród kłosów zbóż się chowa
Dostrzegłam tam jej złotą grzywę
Szum wiatru w trawie to jej mowa
Szepcząca wciąż pisz, pisz... więc piszę
Patrzy na mnie błękitem nieba
Przeganiając puszyste chmury
Karmi kaczki okruchem chleba
Ceruje liściem w sukni dziury
Śmiech jej wokół echem rozbrzmiewa
Srebrnych dzwonków magicznym dźwiękiem
Na smyczy trzymać się nie da
Pomysł na wiersz jest jej prezentem
Komentarze (10)
piękna jest ta Twoja wena promyczku :-) bardzo ładny
wiersz :-)
Pięknie i malowniczo. Przyjemnie było przeczytać.
Pozdrawiam:)
wena melancholia i ciepło
wszystko to jest w tobie
i tak wyraziste jak mysli w wierszu
pięknie ! czasem ucieka nam wena - ale wraca -
pozdrawiam:):)
"Wena wśród kłosów zbóż się chowa"...musze jej
poszukac :)
nie ma to jak zobaczyć wenę nawet w kawałku nieba:)
pozdrawiam promyczku:))):
Najgorzej, gdy wena na dobre schowa się w zbożu :<
Sympatyczne rady i bardzo miły wiersz:)Pozdrawiam :)))
Podoba mi sie Twoj wiersz promyczku.Cieplutko
pozdrawiam:)
Dokładnie, pomysły na wiersze są prezentem, ale co za
radość kiedy się taki prezent dostanie ;) pozdrawiam