wena
łapie znienacka
niczym choroba
dreszczem pragnienia
rozsadza głowę
tworząc obrazy
barw różnorakich
serca nakazem
wypływa smakiem
kapryśnych dań
podanych wierszem
miłego dnia
słowa najszczersze
autor
suzzi
Dodano: 2014-11-16 08:48:17
Ten wiersz przeczytano 1483 razy
Oddanych głosów: 27
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (25)
Tak to już jest z tą weną.
Pozdrawiam serdecznie.
ojj mnie również łapie znienacka i lubię jak to
robi:)))
Kapryśna jak pogoda i zmienna jak kobieta. Pozdrawiam
:)
przyszła wena wieczorem nie pytając o porę
fajnie się czyta...ładnie,pozdrawiam
ładnie o tej naszej Pani która przychodzi kiedy chce
albo też ucieka gdzieś daleko .....ma swoje humory :-)
pozdrawiam
Oj niech lapie jak najczesciej:-) :-) :-) :-)
Dobra refleksja.Ona przychodzi i odchodzi.Pozdrawiam
serdecznie:)
Jak złapie, to nie puści! Pozdrawiam!
ciekawy refleksyjny wiersz pozdrawiam
Z Vena bywja kłopoty
Ty do niej w konkury
a ona do innych w zaloty
Świetnie zobrazowałaś wenę...miłego wieczoru:)
ja na wenę
nie wyrzekam
piszę z głowy
i nie czekam
a co pisze
no to wiecie
bo zamieszczam
wszystko przecie:)
pozdrowionka...
Lubię o wenie. Też o nie j napisałem "Przyszła do
mnie".
Fajnie :)
Dobrze się czyta. Miłej niedzieli. Pozdrawiam:}