Wena
Życzę wszystkim Bejowiakom Zdrowych, Wesołych Świąt Wielkanocnych i ulewnego Dyngusa ;-)
Wpadłaś na chwilę między wersy,
z podmuchem wiosny i z nadzieją.
Chciałem cię chwycić (nie uwięzić)
lecz okazałaś się gazelą.
Zrzuciłaś z siebie kilka rymów,
tak od niechcenia, jak w striptizie.
Powiodłem wzrokiem i „fascynuj”
przeszło mi przez myśl. Niech kołysze.
Sporo metafor zdjąłem z ciebie
i synonimów nie szczędziłem.
Sięgałem chętniej, coraz głębiej,
w eufonii tonąc aż po szyję.
Wkrótce elipsę wykręciłaś
- po raz kolejny znikłaś z echem,
a mnie pozostał tylko miraż
i zapytanie kiedy „zgrzeszę” ;-)
Komentarze (49)
hehehe...wena bywa przewrotna pojawia się i znika :))
pozdrawiam cieplutko :)
Kolejny piękny wiersz z podmuchem wiosny :)
Każdy o swej wenie inaczej i to jest piękne.
Pozdrawiam
Kobieta (Elatwa) do grzechu namawia ;-)
W sumie wiosna...
Pozdrawiam :)
Grzesz tak dalej
Dziękuję miłym Gościom za poczytanie.
Miłej soboty :)
Oj czarujesz Mariuszu czarujesz
Jak widać wena Ci wierną towarzyszką :) Samotność i
pustka Ci nie grozi
Pozdrawiam wiosennie :)
Oj ta wena, bywa bardzo kapryśna, ale Ciebie, jak
widać, bardzo lubi :)
Dziękuję za wizytę i pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję za odwiedziny i komentarz:)
Zatrzymał mnie wiersz. Mam wrażenie, że to
niezgłębione pokłady możliwości..:))
och, jak ja bym też tak chciała, może niekoniecznie
grzeszyć, ale pisać :-)
piękne zauroczenie:)
Ciekawie podkręciłeś atmosferę,ciekawy wiersz,dziękuję
:) pozdrawiam wiosennie,będą dalsze części :kochanka:
więc...
Też miałem "wenę" ale moja była smutna wiec chyba
inna.
Pozdrawiam
Wena dopisała:)
Pozdrawiam:)
Spokojnej nocy i dziękuję :)