wena
przypatruje się mokrej szybie
nagle widzi kroplę
jak łzę w moim oku
i daje wiersz
jak wiatr który uderza o liść niecierpka
biorę kartkę i piszę
już nie ma łzy w moim oku
pojawia się uśmiech
którym dziele sie tylko z wierszem
jednak uśmiech znika
ludzie...
tym którzy bryzgają kałem w oczy...
autor
Lapidoptera
Dodano: 2007-11-15 17:46:28
Ten wiersz przeczytano 532 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
bardzo ładny wiersz...
pisanie jako forma oczyszczenia..
znam to uczucie...
pozdrawiam +