wena..bez butów
zmoknięta przez czerwcowy deszcz
kołysze niepewnie biodrami
przywołać do siebie ją chcesz
nieporadnie złożonymi słowami
stojąc samotnie pod drzewem
rozmyśla nad sensem istnienia
próbujesz przyciagnąć ją śmiechem
by odzyskała wolę tworzenia
wygasła w niej iskra werwy
pragniesz rozpalić jej nuty
lecz ona na ciebie ma nerwy
zgubiła w tym deszczu buty..
Komentarze (15)
Nie wazne, ze bez butow,nie wazne w co ubrana. wazne
aby wene miala, mysle jednak , ze wene ma.Pozdrawiam
cieplo.
Masz rację Marylko, poczeka na słońce i wróci:)
a Pan/ Pani "spoks" nieuważnie czyta wiersze
Szymborskiej.
Teraz, to każdej jest słowo jest na wagę drukowania :)
:)
Może i buty zgubiła
zapewne przez zwykłą psotę,
bo chciała jak dziecko małe
poskakać sobie przez wodę.
Humor się jej nie rozpuścił
nawet w rzęsistym deszczu,
Czekać będzie na słońce
w pełnym zapachów powietrzu
Warto czasami przed wklejeniem własnego przypominać
sobie o tym wierszu wielkiej poetki:
Wisława Szymborska
DO WŁASNEGO WIERSZA
W najlepszym razie
będziesz, mój wierszu, uważnie czytany,
komentowany i zapamiętany.
W gorszym przypadku
tylko przeczytany.
Trzecia możliwość ?
wprawdzie napisany,
ale po chwili wrzucony do kosza.
Masz jeszcze czwarte wyjście do wykorzystania ?
znikniesz nienapisany,
z zadowoleniem mrucząc coś do siebie.
(z pośmiertnego tomiku pt.?Wystarczy?)
Swietny!
uczłowieczona wena:)zaświeci słońce i humorki jej
przejdą ,kapryśnica:))
Trzeba poczekać, aż wróci obuta:) A zresztą, jak
cieplutko to może hasać na bosaka. suzzi kochanie
fajnie o wenie, podobA MI SIĘ, pozdrowionka i całuski
ślę...
u mnie znowu pada
choc ciepły czerwcowy deszcz
psa nie wygoni
Dobry wiersz, wena ma kaprysy...+
Pozdrawiam.
Witaj,
wena kapryśna
ale nie głucha
śliczny wiersz
wyszeptała do ucha.
Z uśmiechem pogodnie pozdrawiam.+++++
O rany, mial być deszcz czerwcowy:)BarbaroT-D dzieki
bo by się nawet nie kapnęła.
Doskonały pomysł-w deszczową pogodę przy spadku
ciśnienia trudno wykrzesać z siebie polot twórczy,a
jeszcze w dodatku deszcz czerwony!Oj,masz jednak wenę
przy sobie.Pozdrowionka.
no tak, wena bywa kapryśna :-) trzeba jej dać troszkę
czasu a wróci ;-)
Tak to jest z ta wena, raz jest raz jej nie
ma....Podoba mi sie Twoj wiersz:)Pozdrawiam
cieplutko:)