Wenecja i zapomniana miłość
Utul do snu piosnko o Weneckich
pragnieniach
O miłości zaklętej w przejrzystych
kanałach
Ubierz Wenecjo moje serce w złote szaty
Poprowadź na ślepo do wybranka komnaty.
Otwórz oczy i proszę, powiedz mi
szczerze.
Czy to ta miłość w którą już nie
wierzę?..
Moja Mała Wenecjo co w kącie chowasz się
rozłóż ramiona przyjmij nas w swoją
grę...
Utul dwa ciała do siebie tak mocno
by ich miłość można było czuć nawet wiosną
..
Popatrz moja utopio! Czyż on nie jest jak
kwiatu pąk?
Tak delikatny, różany, pieszczony dotykiem
rąk..
Jego uśmiechy i łzy wszystkie już
spamiętałem
Wcześniej nieświadomie również serce
oddałem...
Takich ludzi powinno się zabronić..
Komentarze (2)
Na wiosnę niejedna budzi się myśl :)
Wiersz przypomniał mi Wenecję chociaż to miejsce jest
metaforą u Autora To wędrówka po i wgłąb ludzkiej
przestrzeni w poszukiwaniu szczęścia wymarzonego
uczucia To pragnienie dotknięcia doskonałości, czystej
czy jednak to tylko utopia.Wierzyć trzeba zawsze ,że
jest spełnieniem Piękna poezja:) Dziękuję