Weno
Kiedy przychodzisz, sprowadzasz
natchnienie.
Sprawiasz, że z głowy nową myśl się
bierze.
Wystarczy tylko inkaustu odcieniem,
poskładać wszystko w wersy na papierze.
Gorącym piórem w pisania zapale,
spiesząc się zanim znowu gdzieś ulecisz.
Bo kiedy znikasz to wiem doskonale
czymże bez ciebie są wtedy poeci.
autor
Sotek
Dodano: 2020-11-19 10:13:38
Ten wiersz przeczytano 2829 razy
Oddanych głosów: 118
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (79)
Właśnie tak to z Weną jest, że jak przegapisz jej
nawiedzenie to z wiersza w głowie zostaje
wspomnienie... Pozdrawiam Cię serdecznie Marku :)
Jak najwięcej takich spotkań Ci życzę:)))
I nikt kto ją spotkał Ci nie zaprzeczy,
tylko przytaknie, że tak jest w samej rzeczy.
Wena wędrowna, nie zawsze łowna.. :)
"O wenie inaczej."
Szperam, szukam
niczego nie znajduję
zerkam za siebie,
tak przez boczek
dostrzegam opodal
na krzaczku bowiem
jest tam udręczony
mój cień co drzemie
szybko łapię go!
w momencie:
olśnienie
mgnienie
westchnienie
I ruszyła wena!
To było już kiedyś na beju. Masz rację Marku.
Tak to z nią jest:)
Ładnie o tym piszesz, Marku,
pozdrawiam serdecznie :)
Ładnie i przede wszystkim prawdziwie :)
Dziękuję kolejnym gościom za przeczytanie wiersza i
refleksyjne komentarze.
Wena to inspiracja do napisania wiersza...
Miłego wieczoru Marku:)
ach ta Wena
dobrze z nią jest
natchnienie choruje
kiedy jej nie ma:)
pozdrawiam serdecznie:)
zwykli wieszokleci :)
składnie i ładnie.
i podobaśnie. :):)
Jeśli nie czytałeś, to zapraszam na "Satyra na brak
Weny". :):)
Bez Weny nie byłoby twórczości oby zawsze była przy
Tobie.ie...pozdrawiam serdecznie.
Ładnie i składnie :)
Pozdrawiam :)
To prawda. Wena najlepsza przyjaciółka pisarzy. Bez
niej nic. Pozdrawiam Sotku.
Wena jest ciekawym zjawiskiem, zwykle przychodzi w
najmniej spodziewanym momencie ;) I potrafi sprawic,że
powstają takie ciekawe wiersze!