Wernyhora
Nasze dzieje zapętlone,
śmiać się to czy płakać?
Biały Orzeł ma koronę,
łopoce narodowa flaga.
Niegdyś szaleni romantycy
porywali się na słońce,
Gustaw, Kordian, piłsudczycy,
każda lanca ma dwa końce.
Modliliśmy się o wojnę
i wojen było aż nadto,
zaszumiały pióra strojne
wyzwolicielom, okupantom.
Potem były trybunały,
komitety, kraty, mury,
zerwał pęta Orzeł Biały,
schował niedźwiedź swe pazury.
Naród wtedy był jak lawa,
co tam teraz wrze pod spodem?
Kto zasiądzie? Dla kogo mandat?
Z kogo zrobią wojewodę?
Mam się czuć obywatelem?
taka radość w kotylionach,
defilady, parady, masek wiele,
ciepłe słowa o wyborach.
W listopadzie szaro, chmurno,
coś tam szepczą grusze w sadzie,
wierzby w polu Polskę czują,
a ja duszę mam w nieładzie.
Wybiliśmy się na suwerenność,
spod własnego uchodząc topora,
tylko czemu z miną tak posępną
włóczy się za mną Wernyhora?
Komentarze (4)
historia jak widac niewiele uczy, prywata,duzo slow ,
dekoracje, klotnie,a tymczasem to co najwazniejsze
przeplywa miedzy palcami ..wszystko moze sie
powtorzyc...wiersz jest odzwierciedleniem niepokojow
i zmeczenia spoleczenstwa , dobry,wart
przeczytania,szkoda ,ze wsrod innych jakby
niezauwazony:(
Bardzo prawdziwy wiersz, modliliśmy się i modlimy, a
gałganiarze i tak swoje robią...kto zasiądzie nie mam
pojęcia, ale on i tak po swojemu się modli, aby jego
kasa napęczniała przy naszej pomocy, póżniej i tego
nie będzie potrzebował...oj minerowe nasze
nastroje...powodzenia
...mądrość, mądrość i jedność narodu to
podstawa...inaczej Wernyhora długo będzie " z miną tak
posępną "...
;-))) vel atma
ciekawy wiersz i niestety bardzo na czasie ("Kto
zasiądzie? Dla kogo mandat?" może napisać tak "Kto
zasiądzie? Komu mandat?" rytm się poprawi) pozdrawiam
serdecznie :-)