Wesele Ani i Andrzeja cz.4
PANNA MŁODA
Panna młoda w zielonej
jak syreny morskiej sukience
szalem nagarnia ku sobie szczęście.
Chwilami nieobecna
i widać że zakochana
tańczy z młodym,
tańczy sama
gości zabawia i przygarnia do siebie
i widać, że jest już w siódmym niebie.
Tańczy boso
pantofelki jak Kopciuszek pogubiła
jest słodka wiotka
prześliczna i miła.
PAN MŁODY
Pan Młody uśmiechnięty
wszystko Młodej przyrzeka
miłość i wierność
i aż do śmierci,
i na ręce bierze gdy trzeba,
i nie zwleka
gdy całuje
to na stojaka,
na kucaka i na bosaka
i wódką szafuje,
ile kto może i zechce
i Młodej coś tam szepce.
Pijany ze szczęścia
i przytomny do końca.
Uśmiechnięty,
obojętnie czy to dopiero zachód,
czy już poranny wschód słońca.
Komentarze (2)
wczorajszy wiersz był lepszy - ale dla równowagi - bo
wesele to nie tylko jedzenie i picie ... jest też
istotne uzupełnienie - za pomysł i całość oddaję głos.
To Ci było weselisko, aż przez cztery rozdziały
serpentyny fruwały, goście podziwiali młodych i już
marzyli o srebrnych godach, wódka się lała , zabawa
trwała. (a między tańczącymi parami wkradł się i rym
częstochowski, ale to może gość zaproszony, więc nie
ruszam, wszak czuć się może obrażony).