Wesoły autobus...
Na melodię: „Od Siewierza jechał wóz”
Od Warszawy jechał wóz,
Polityków w Polskę wiózł.
Plakatami przystrojony...,
Sloganami przepełniony!!
Choć już naród sięgnął dna,
Polityk na wszystko ma:
Komputery chyba z cztery...,
Stoły, biurka i bajery...
Nagłośnienia, mikrofony,
I ulotek ze dwie tony...
A do tego jadło, picie,
By nie było postne życie!
W końcu poseł to nie kiep...,
Musi mieć myślący łeb...
By nie strzelić jakiejś gafy,
Znać zasady, paragrafy...
Dużo mówić, mało dawać,
Do błędów się nie przyznawać!
Obiecywać wszelkie cuda...,
Że się po wyborach uda...
Z Warszawy wyjechał wóz,
Po raz wtóry „puder” wiózł!!
I „wyborczej” i gosposię...,
Lecz rozpieprzył się na szosie!
Bo go gazy rozwaliły...,
Od bufońskiej w tym, że siły.
Wiatr po polach gnał ulotki...,
I wyborcze (p)różne plotki!!
Wrzesień 2005
Co prawda po czasie, ale...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.