Wesoły autobus- powrót z Hiszpanii
"Wesoły autobus- powrót z
Hiszpanii".
03.01.2016r. Niedziela
12:16:00
Wesoły autobus
Przez Europę nas wiózł.
Polska, Czechy, Austria, Włochy ,
Wszystko dla wielkiej uciechy.
Później Francja, Hiszpania,
Prawdziwych uczuć kampania.
I powrót
Hiszpania, Francja, Monaco,
Tu, od domu daleko
Jest tak cudownie,
Że strach wracać ku zimie.
Francja, Włochy, Austria, Czechy
Dla zimowych dusz śnieg to powód do
uciechy,
Ale dla mnie zima
To strefa, gdzie uczuć nie ma.
No i niebawem już Polska,
Zimna i mroźna,
Przydałaby się Hiszpania przewoźna,
Ta ciepła i upalna.
Przyszła zima,
Ciepłego, hiszpańskiego klimatu już nie ma,
Zaatakowała burza białego puchu
I mrozu, co trzaska w uchu.
Wokół ludzie weseli,
Tacy mili i sympatyczni.
My wszyscy tworzymy autobus wesoły,
Co jest Hiszpanią zachwycony.
Najważniejsze podziękowania
Płyną do naszych księży polowych,
Ks. Damiana i ks. Jerrego.
Księża Ci to równe chłopy,
Dają wiele uciechy
I te msze połowe,
Kolędy w metrze, w swetrze,
Uwiecznione na kamerze,
A z tyłu Basia ma głupiego Jasia.
Koleżanka śmieciozbiorka
Zbiera puszki po piwie do niebieskiego
worka.
Kierowcy króle szos,
Bardzo bezpiecznie wiozą nos.
Piszę to, trochę na spinie,
Może to minie,
Ale póki co nie piszę nic mądrego,
To gańba, wstyd,
Mówię Ci to koleżanko i kolego.
W wesołym autobusie, a
Jest atmosfera na hot plusie.
Toczą się rozmowy,
Zbliżamy się w galopującym tempie do
Ostravy.
Krajobraz jak dla mnie nie ciekawy,
Bo wolę upał od zimy.
Niektórzy śpią niczym padnięte muchy,
Mają torbę z jedzeniem za poduchy.
Człowiek to taki okaz ustroju,
Jednsk Co dla poprawy nastroju
Musi regulować procesy życiowe
Poprzez marzenia senne.
Moje pis inni żywo
Jest groźne jak ziołolecznictwo.
Jednak jest szansa na sukces,
Która zmieni mej egzystencji nudny proces.
Kolejny wiersz napiszę lepiej,
Może na sercu będzie cirplej,
Bo chciałoby się żyć, śnić
I w podróży ciągle żyć.
Wesoły autobus- powrót z Hiszpanii,
Bo my zdobywcy,
Członkowie rekolekcyjnej kampanii.
Pokonaliśmy wszelkie trudności,
Bo żyliśmy w obliczu Bożej Miłości.
Ja osobiście marzę o powrocie
W tamte strony, gdzie są palmy a nie
paprocie,
A owoców krocie i kiście
Oraz zielone liście
Sprawiają, że jest zajebiście.
Pozdrowienia dla wszystkich z tej wyprawy,
Wspólnej przez Europę przeprawy.
Zdaję sobie sprawę,
Że już tęsknię,
Ale nim znów za jakiś czas tak silnie
zatęsknię,
Jak tęskniłem kiedyś,
To zdążę nowe marzenia w swe życie wnieść.
Komentarze (7)
Ależ się rozpędziłeś tym wierszo-sprawozdaniu...cóż
wesoło było, to i pisać jest o czym...tylko co na to
wszystko dwaj stróżo-opiekunowie wesołego
autobusika...do Hiszpanii...daleko, powrót też
męczący...
Pozdrawiam serdecznie
i znowu , wiersza nie ma , za to dlugie wywody
ciagnace sie hen , hen
Ale dziewki wy moje kochane. Jamniki to fajne psy.
Fakt, wesoły ten Twój autobus i dalej w drogę, hej.
Bardzo fajnie i czekam na dalsze☺
I ja się zgadzam, że jamnik:)
choc posiadam tylko psa musze sie z Tymonem zgodzic
Długie to cholerstwo
Długie to cholerstwo jak diabli. Jak przegubowy,
którym jechałem dawno temu w Warszawie. Jednakże jam
prosty człek i takie tam proste wiejskie dyrdymały są
dla mnie jak najbardziej do przyjęcia. Prosty język
tego wiersza dociera do mnie do do moich prosiaków,
które to właśnie przestały pić mleko maciory Krystyny.
Żebyś ty zobaczył te malutkie oczy Krystyny.