Westchnienia
/Ona i on/
W tamtych westchnieniach ja
przy twoim być współistniało
szukałem na niebie gwiazd
spijałem łapczywie radość
A przecież mogliśmy razem iść
obierać na przyszłość azymut
w pierzynie z obłoków spać
wypasać na tęczy miłość
W tamtych westchnieniach ty
tonęłaś skąpana w kwiatach
włosami smagałaś wiatr
uczyłaś motyle latać
A przecież mogliśmy wspólnie trwać
zaplatać promieniom warkocze
rozchmurzać ponury świat
szczęściem zwyczajność ozłocić
W dzisiejszych westchnieniach my
z tęsknotą patrzymy za siebie
w spojrzeniach dawny blask
historię chce opowiedzieć
A przecież możemy dalej brać
wspomnienia ze sobą na spacer
z Wiosną w zielone grać
spoglądać na jutro inaczej
A przecież możemy w blasku świec
prawdę o sobie odkrywać
szukać minionych lat
w bukiecie dobrego wina
Komentarze (25)
prosto z serca ...pięknie +
pozdr.
Cieplutko z uczuciem,prosto z serca.
eh...twój nick zupełnie nie pasuje do ciebie,
potrafisz tak pięknie, ciepło i subtelnie pisać,
jestem oczarowana
Wiersz urzeka klimatem i
wykonaniem...PIEKNY..gratuluje
cudowny...po prostu cudowny..
I mój zachwyt nad wierszem też chcę zaznaczyć i złożyć
gratulacje autorowi za przepiękne słowa miłości.
Pozdrawiam.
Piękna Poezja Twoja jak zawsze ,bardzo czuła i żywa
Dobry wiersz Pozdrawiam Cię z :)
pięknie pięknie, tak ciepło i subtelnie. Pozdrawiam
serdecznie
no i cudnie, rymy jak ktos juz zauważył mistrzowskie,
wiersz przepiękny i naprawdę wzbudza zachwyt !
ładny ciepły wiersz, skomponowany melodyjnie, tak
jeszcze melodia subtelna i mógłby byc niezły przebój -
pozdrawiam :))
Piękny...ach! :)
TAK WIERSZ JEST BOSKI dwudziesto-trzecia glosa moja:)
Taki wiersz. Na stronie kobieta.tfu.tfu.tfu.pl. i
tylko dwudziesto-druga glosa (moja)? O niebiosa!
przepiekny wiersz, brawa wielkie!
Bbardzo wzruszyl mnie ten wiersz...dotyczy mego
nastroju