Westchnieniami...
Rafałowi...
Marzeniami będę żyła co noc,
westchnieniami...
W twym ciepłym oddechu
schowam się przed zimnem.
Utulisz mnie do snu zapachem,
ukołyszesz muzyką serca.
Pocałunkami zamkniesz moje oczy.
Ułożysz w swoich ramionach
i zasnę...
Wtedy będziemy razem.
autor
agapio
Dodano: 2007-10-30 17:39:31
Ten wiersz przeczytano 558 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
niesamowicie lekki, krótki ale ma w sobie tyle ciepła,
czułości. I..dokładnie znam to uczucie.
eee, tam ....chrapać razem....!?
Ach jak romantycznie ... oby tak co noc:)
A czy już nie jesteście...?
Wiersz bardzo ładny, aż pozazdrościć "bajki na
dobranoc"; DD