Wesz i groźny zwierz
Nikt mnie z tego nie wyleczy,
Nawet słodkie wino z mleczy.
Katusze wielkie przechodzę,
Kiedy zazdrość bierze wodze.
Kiedyś w piekle się usmażę,
Teraz miłością Cię obdarzę.
Niezależnie czy tego chcesz,
Niech mnie ugryzie nawet ta wesz.
We mnie też siedzi groźny zwierz!
Czy jeszcze o tym nie wiesz?!
Dla mojego Niedźwiadka :* :)
Komentarze (5)
Cieszę się że komuś się podoba. Pozdrawiam serdecznie
i dziękuję :)
Anonimku bron zaciekle swojego wiersza,Twoja wersja
jest zdecydowanie lepsza.+++
Jeśli mogę coś dodać od siebie, to chciałabym
powiedzieć, że nie zmienię swojego wiersza na inny!
Nie o to mi chodziło.. tzn. czytając "poprawiony
wiersz" według mnie, czyli autora nie oddaje tego
sensu co był przewidziany. A jeśli chodzi o drobne
błędy, to uważam że każdemu się mogą wedrzeć.
w sumie też 'częstochowa' ale już mnie.
To zanim Niedźwiadkowi wyślesz - przepisz, patrz ile
poprawek
Nikt mnie z tego nie wyleczy,
nawet słodkie wino z mleczy.
Katusze wielkie przechodzę,
kiedy zazdrość bierze wodze.
Pewnie w piekle się usmażę
lecz miłością Cię obdarzę,
niezależnie czy Ty chcesz...
Niech mnie gryzie nawet wesz!
Wiedz, że we mnie groźny zwierz
siedzi i na Ciebie czyha
Teraz to już wszystko wiesz.
...wyklepałem to - psia jucha!