Weszłaś dziś do mojego ogrodu
Moje życie od zarania przeznaczone było dla
ciebie
Ty o tym pewnie nigdy nie wiedziałaś
Ja w innym sąsiednim mieście, ale blisko
siebie
Nie wiedziałem, byłem rosły a ty bardzo
mała
Inni widzieli jak rosłaś, szeptali mój
kwiatuszku
Subtelniała, w piękno, smukła twa uroda
Gdy mnie przyszło cię zobaczyć, to róża z
moim ogródku
Przechodziłaś obok, zapach, delikatna
mimoza
Gdy wąsik mi czerniał, młodzieniec w
pięknym wieku
Stało się nie wiedząc skąd , serce jak róża
czerwona czuję
Wirowania w głowie, obłęd w duszy dziwność
w człowieku
Mijają lata, zimy idzie wiosna dziś to
wiem, ciebie mi brakuje
Czerwony symbol miłości to róży kształt,
która zapachem kusi
Ty czerwoną różą, biała otomana, zieleń
sukni, do kochania zmusisz
Inni szeptali w zachwycie mój kwiatuszku
Najpiękniejszą przyszłaś, jesteś dziś w
moim zimowym ogródku
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (8)
Bolesławie subtelnie zmysłowo i delikatnie - urzekasz
nie tylko zapachem róż - pozdrawiam
Ach jak pięknie w Twoim ogrodzie Bolesławie, czy mogę
w nim odpocząć upajając się pięknem kwiatów i ich
zapachem? Pozdrawiam serdecznie i ciepło:-)
Bolesławie piękne i rozmarzone są te Twoje opowieści.
Pozdrawiam bardzo serdecznie
Piękny, metaforyczny wiersz..
Pozdrawiam Panie Bolesławie. :)
Do Basia 0808- o ile pamiętam to wiem,że ty byłaś w
moim ogrodzie wiele razy, ale zawsze z niego
wychodziłaś zostawiając po sobie otwarta furtkę.
Miła twoja wizyta - dziękuje
I jak zawsze pięknie o miłości Bolesławie. Pozdrawiam
I jak zawsze pięknie o miłości Bolesławie. Pozdrawiam
Jakie to romantyczne, subtelne i piękne Bolesławie.
Twoje opowieści miłosne czytam jednym tchem:-)