Wewnetrzna katedra
Tutaj robię obchód.
Noszę prawdę w piaskowcu, gładkim i
lśniącym,
buduje wspaniałe zamki powietrzne pełne
myśli.
Prace migoczą w blasku świec i giną.
Pustka odbija się od ścian jak negatywne
echo;
Małe płomienie w kandelabrach słabną.
autor
Mirabella
Dodano: 2021-01-24 19:11:37
Ten wiersz przeczytano 416 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Ładnie, refleksyjnie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Samotność spogląda...
Pozdrawiam serdecznie...
ładna miniatura ...
zostawiam +