Wewnetrzne myśli...
Dotykiem swym wprawiasz serce w ruch
Powieką swą oczyszczasz z mego serca
kurz
Znurzony snem zapachu różanych ust
odbiciem swym pogrązony wśród lustr
Płone... Topie się... jak ogień,jak lód
gorącem ogrzewam się, gorący chłód
sufitem mysli, czterech scian miłością
bogactwem duszy, serca ubogością...
autor
kedzior1989s
Dodano: 2008-06-08 00:41:47
Ten wiersz przeczytano 552 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Ależ się znęcasz nad sobą i w dodatku potrafisz to
opisać...podoba mi się.
ładnie napisany, ciekawy, swietnie sie czyta tylko
"wśród lustr" jakoś tak dziwnie mi nie pasuje.