weż mnie za rękę...
weź mnie za rękę i prowadź przez życie
żeby w nim nie zbłądziłam
by mogłam iść prostą nie krętą drogą
snów swoich nie zbłaźniłam
proszę odpowiedz na moje pytanie
dlaczego tak trudno tak boli
cudem otwarte kluczem miłości
serce wydarte z niewoli
plamy zalały moje marzenia
została pustka perfidna
dlaczego odpowiedz na moje pytanie
męczy ta prawda przebrzydła
podaj mi rękę i prowadź przez życie
prześlij swój oddech miłości
rozlane łzy zbiorę utopię cierpienie
niech szczęście w mym życiu zagości
Komentarze (5)
Witaj, trudno słuchać takie wołanie duszy
milość o przjaźn i bliskość.
Jescze i tobie Karino słoneczko zaświeci, tego ci
życzę. łany choć smutny wiersz.
pozdrawiam.
Prosisz, wołasz, ciekawe, czy drugie serce usłyszy.
Bardzo smutny wiersz,ale tego co potrzebne dla Twego
szczęścia bardzo serdecznie życzę...powodzenia
prawda w oczy kole na tym łez padole...
(męczy-popraw,proszę)W wierszu widać jak cierpisz,ale
następny dzień może okazać się lepszy.Pozdrawiam.