wezwanie
odpocznij...
słuchaj
nie machaj ręką
gdy w cieniu drzewa
komar zabrzęczy ci do ucha
las melodią roztańczony
śpiewem wszelkich istot
składających życiu pokłony
wdzięczny głos kukułki
to tylko wprowadzenie
poza świergotem ptaków
inni też są na scenie
ciężkie sapanie żuka
gdy kulę łajna toczy
plusk nikły
w brudnej kałuży
skąd żaba wytrzeszcza oczy
tylko usiądź i spocznij
wycisz serce znużone
duch lasu cię ugości
przypomni po coś stworzony
Komentarze (3)
Chętnie skorzystam z tych rad,ładny
wiersz,pozdrawiam:)
jutro ruszam w górki :-) Twój wspaniały wiersz
wprowadził mnie w nastrój naturalny, zwłaszcza ta żaba
z kałuzy wutrzeszczająca oczy ;-) ale, że komarów nie
będe odpędzać do obiecac nie mogę ;-)
Porwałaś mnie tym wezwaniem...