wiara
przyszła sama nie odejdzie
uparcie tkwi na ramieniu
nie zmierzysz jej linijką
nie zawiniesz w papier śniadaniowy
nie ucieknie
jak mgła z ogrodu
nie oderwiesz od niej wiatru
nie ujmiesz jej siły
mam pewność
że cisza płonie stawiając pytania
nie uda się jej zwyciężyć
wiem, że wiary nie spala
nawet cisza i hałas
autor
Kasia Słocińska
Dodano: 2007-07-17 18:29:06
Ten wiersz przeczytano 437 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.