Wiara
Życie jest momentem
Krótkim mgnieniem
Po mim pozostaje wielka pustka
Ból cierpienie
Puste krzesło stoi przy sofie
Zakurzone-zbędne
Nieprzydatne nikomu
Tylko kaleczy moją duszę
Wyciska łzy rozpaczy
Wzmaga cierpienie
To Ty lubiłeś tu przesiadywać
Czytałeś swoje książki
Te o walce patriotyzmie
Zaraziłeś mnie
Swoim oddaniem Polsce
Swoją dobrocią dla nas
Dziś jestem bezsilna
Obdarta ze złudzeń
Z beznadzieją w oczach
Przytłoczona okrucieństwem losu
Takie jest życie
Kiedyś się zaczęło
Miało swoje radości i smutki
Wzloty i upadki
Nadszedł koniec
Pozostała rozpacz
Modlitwa i wiara
Że się tam spotkamy
W drugim życiu
Na niebieskiej polanie
Pod kasztanem przy którym lubiłeś
przesiadywać
Po tamtej stronie
Wiem że na mnie będziesz czekał
Komentarze (1)
przejmujący smutkiem, ale piękny zarazem wiersz...