Wiara jaką posiadam
Dedykuje wszystkim ...
Gdy się rodziłem wiatr przeliczał
ziarna piasku na pustyni Gobi
Ojciec położył pod głowe mi księge z ksiąg
z zagiętom kartką na stronie 144.
Boskie alibii przesłoniło mi życie
zasiąde po prawicy Boga jestem jednym z
zastępu 144000 opieczętowanych ...
potem przypomniano mi
historie o samsonie jemu włosy dalej rosną
a mój statek tonie
Ramiona matki wiary opadły już jak zmrożone
różane płatki
Czy uniesiesz je w górę rozpalajac miłości
purpurę ?
Nigdy niewiadomo jaka HistoriA spotka
ciebie byle była marzeniem ...
Marzeniom
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.