Wiara w marcową Miłość
po dlugiej nieobecnosci, troche nie na czasie, bo marcowy wierszyk...
Bo przyjdzie kiedyś czas i nowe życie
W Miłości w dawnych latach
Pójde Twoim śladem w nocy i o świcie
Po Twej urodzie w kwiatach
Bo każdy jest jak kwiat
Ma listki płatki kolorowe
Wystarczy że dmuchnie złowrogi wiatr
A już do piachu gotowe...
Wtenczas Słońce niebem już wstaje
Promienie swe rozpościera
Wszystkim nam złotą Radość daje
I pyszne serca otwiera
Wtenczas nagle gdzieś w marcu
Na spacer wyszły biedronki
Zachciało sie kotom harców
A w bzach pojawiły się pąki
Ach czy to nie metafizyka
Czy to życie Krzyżem nam dane
Że życie wciąż w życie przenika
Jakby Tobą zaczarowane
Ach i spotka się Demeter z Korą
Wyda owoc bezlistne drzewo życia
Skończy się sen będący ludzką zmorą
I wyjdziesz Ty - Miłość z ukrycia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.