Wiara, nadzieja, miłość
:)
Ile trzeba mieć wiary, by się zakochać bez
miary
W kimś Kto pozostaje nieznany
A, może kiedyś w świecie idei oglądany
Tęsknię do Niego jak do domu Ojca
Który pozostał i czeka bez końca
Jaką trzeba mieć nadzieję, by zaprzeć się
siebie
Wychodząc z siebie by na powrót wiedzieć
Pokonać siebie i stać się zwycięzcą
Nie mając nadziei zaprzedałbyś siebie
Stając się światem, tylko pięknym
kwiatem
Jak wielka musi być miłość, by uwierzyć
nadziei
Że skryłeś się w tajemniczym blasku
bieli
Wiara, nadzieja, miłość
Z nich zaś największa jest miłość
Miłością obdarowaną ze wzajemnością
Wzrastam w nadziei Bożej obecności
Czasem Cię słyszę, czasem Cię czuję
I tylko wzrokiem Cię nie obejmuję
Ty jednak istniejesz, bo kochasz
Ja kocham Ciebie
Czy można kochać kogoś kto nie istnieje?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.