Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Wiarołomność

Ku przestrodze

Kiedyś w swym życiu staruszka spotkałem
on wiele już przeżył ja mało widziałem
To on opowiadał mi różne przygody
lubiłem go słuchać byłem wtedy młody.

On mi opowiedział tą powieść z morałem
upłynęło wiele gdy ją zrozumiałem
A akcja historii na wsi się zaczyna
i jest tutaj kara i jest i przyczyna.

Gdzieś na skraju wioski z dala od gawedźi
żyli sobie psotni dwaj młodzi sąsiedzi
Obaj swoje życie tak bardzo kochali
i często niewinne psoty wyprawiali.

Nawet byli psotni gdy rolę orali
gdy świeciło słonko i grzmiało w oddali
Wnet też jako chłopcy dziewczyny poznali
wkrótce na weselach swoich tańcowali.

I żyli spokojnie w tych swoich pieleszach
często też myśleli o swych interesach
Pierwszy lubił łowić a drugi polować
umieli się również żonami zajmować.

Lecz szczegół był taki i nie bez przyczyny
że się zajmowali żonami nie swymi
Ten co chodził w knieje chciał żony łowczego
a łowczy już chodził do żony pierwszego.

Ale jak to na wsi nic w skryciu zostaje
i wszystko dokoła się szybko wydaje
Ten co w knieje chodził nie chciał rogów nosić
postanowił rywala szybciutko przepłoszyć.

Wyczyszczoną strzelbę solą naładował
i czas schadzki żony jakoś wymiarkował
Oznajmiając lubej że będzie polował
schował się w stodole strzelbę przygotował.

Gdzieś koło północy zaczęły się figle
ten co się zaczaił pozamykał rygle
A gdy wśród kochanków doszło do powtórki
ten co czekał grzecznie wypalił z dwururki.

Co się wtedy działo opisać spróbuję
tupot wrzaski krzyki przerażenie czuję
I już wnet po chwili wrota wyważyli
jak dwa dzikie konie na oślep pędzili.

Szukali sposobu pozbyć się tej soli
a ból wciąż narastał no i d... boli
Aż wkrótce dopadli niedużą sadzawkę
do niej to wskoczyli jak pijak na ławkę.

O tym się dość szybko i pleban dowiedział
ludzie pokazali gdzie on z nią tam siedział
Pleban jak to pleban miał tych uwag wiele
nie jedno kazanie poświęcił w niedzielę.

Głośno i dobitnie grzmiał na tej mównicy
nie omieszkał wspomnąć co kogo dotyczy
Parafianie wszystko z powagą słuchali
no i taki morał z tego wyłuskali.

Miły nasz wędkarzu nie działaj pochopnie
bo ten co poluje z dwururki cię kropnie
I będziesz już długo z tyłu nosił znamię
a ból i śmiech ludzi na długo zostanie.























autor

LUBELAK

Dodano: 2015-07-17 15:10:26
Ten wiersz przeczytano 736 razy
Oddanych głosów: 6
Rodzaj Rymowany Klimat Wesoły Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (8)

_wena_ _wena_

Historia bardzo ciekawa a puenta w dziesiątkę
trafiona. Miłego dnia LUBELAKU :)

Baba Jaga Baba Jaga

Ciekawa historia ku przestrodze.Pozdrawiam

Ona56 Ona56

Brawo, tak trzymać. Pozdrawiam :)

karmarg karmarg

ciekawie... masz rację ku przestrodze :-)
historia jakich wiele....
miał co ksiądz głosić w kościele...
pozdrawiam :-)

Ewa Kosim Ewa Kosim

świetny...na wesoło:) miłego

LUBELAK LUBELAK

Dziękuję za odwiedziny i cenne uwagi.Życzę miłego
wieczoru.Pozdrawiam.

la Muerta la Muerta

Dramat w stylu Mickiewicza- świetny, ale niektórzy
może lubią ból.:)

Madison Madison

Gdyby skondensować, popracować nad stylem, wyrzucić
zapychacze... Jest fajna historia i dowcip.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »