Wiarus Koronny
czyli "Brawo Ja"
Do czego ja się nadaję? -
zadaję pytanie klasyczne.
Od norm raczej w dole zostaję -
pytanie więc jest retoryczne.
Żona mnie chyba nie lubi -
pędzi do sklepu i garów.
Jak mam swą wartość hołubić,
gdym jest jak Koronny ów Wiarus?
W domu mnie nie chcą, jak dżumy.
Najlepiej, gdy idę na biegi.
Jak mam odzyskać stan dumy,
herosów zasilić szeregi?
Wiarusa odzyskać swój status -
być tym, co z reklamy "o plusach".
Królewską mieć minę - jak ma tuz -
w Godzinie Koronawiarusa.*
* w tym przypadku "Godzina Koronawiarusa" jest jak Godzina Pąsowej Róży
Komentarze (14)
Ja, babka bez kompleksów zamieszczam komentarz.
Mianowicie bardzo mnie Twój inteligentny tekst ubawił,
trochę poprawił grobowy nastrój i za to dziękuję!
Fajnie i na wesoło, jak Wiarus kręci się w około.
Pozdrawiam serdecznie.
*może
*status
sorki za literówki ;)
Gdyby nastała godzina pąsowej róży możne wszystko
wróciłoby na właściwe tory ? a WIARUS odzyskał swój
staus ? ;) BRAWO TY ! :)
Nie tylko Ty masz takie przemyślenia. Masz plusa
mądrze mówisz:))))
Z tą żoną to peel ściemnia koronnie :)
Pozdrawiam :)
Dla jasności w temacie - przeczytałam od pierwszego
spojrzenia.
:))
Pozdrawiam :)
Usłyszałam.
Ba!
Nawet przeczytałam, że WI/A/RUS jest ci to:-)
A ja nigdzie nie wspomniałem o żadnym WIRUSIE!!!
WIARUS, WIARUS powiadam
errata: Pąsowej, ofkors
:-)
:) W godzinie koronowirusa traci na znaczeniu
romantyczna dusza. Miłego dnia:)
:-)))))))
Za cofkę do Godziny Pąsowwej Róży - Brawo TY!
Pozdrawiam z (u)śmiechem, Predatorze :-)
może pomóc żonie? Poczujesz się potrzebny.