Wiatr....
Nie da się nawet Wiośnie zadomowić
Włosy me stale tańczą na głowie
Z podmuchów nadmiaru aż zamknęłąm oczy
Jak mogłam dać się tak zaskoczyć?!
On sobie gna, z wolności śpiewa
Kalecząc swą siłą ludzi, drzewa...
Winię za to wiatr, co zostawia bałagan
Dwulicowy huragan....
autor
*Gabi*
Dodano: 2008-03-15 15:59:30
Ten wiersz przeczytano 599 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.